Piłkarze lubelskiego Motoru jeszcze do niedzieli będą przebywać na zgrupowaniu w austriackim Heiligenkreuz. W czwartek trener Bogusław Baniak miał kolejne powody do zadowolenia, bo jego podopieczni pokazali się z dobrej strony w meczu z węgierskim Zalaegerszegi II TE.
– Jestem podbudowany postawą moich piłkarzy, miło było popatrzeć, jak poruszają się po boisku. Nie był to łatwy sparing, bo wśród rywali grało przecież ośmiu zawodników z podstawowego składu. Zebraliśmy jednak na tyle dobre recenzje, że obecni na tym meczu działacze Admiry Wiedeń zaproponowali nam, abyśmy pozostali w Austrii do środy i rozegrali spotkanie z ich drużyną.
Wszystko wskazuje jednak na to, że wrócimy do Lublina zgodnie z planem. Myślę jednak, że ten obóz to była bardzo dobra decyzja, warunku do treningów są po prostu idealne i praktycznie każdą wolną chwilę wykorzystujemy, żeby coś przećwiczyć – mówi trener Baniak. Kolejny mecz kontrolny już dzisiaj, a rywalem będzie jedna ze słowackich drużyn.
Z kolei działacze Motoru cały czas rozglądają się za wzmocnieniami. Wkrótce z zespołem z Lublina powinien się dogadać Paweł Adamiec z GKS Bełchatów. Na wiosnę w drużynie trenera Baniaka nie zagra za to Joao Carlos. – Przed końcem okienka transferowego chcemy jeszcze pozyskać kilku piłkarzy, ale rozmawiamy przede wszystkim z bramkarzami i graczami do formacji ofensywnych – zdradza prezes Grzegorz Szkutnik.