Życie kulturalne w Lublinie osiągnęło w minionym roku rozmach charakterystyczny dla metropolii. Nasi animatorzy i artyści, wsparci przez Urząd Miasta, dostarczyli lublinianom mnóstwa pozytywnych wrażeń.
Jacek Szymczyk
Rok Sceny Prapremier InVitro
To rzeczywiście dziwny teatr. Ma właściwie tylko jednego członka - szefa i reżysera Łukasza Witt-Michałowskiego. Ta jednoosobowa instytucja o charakterze impresaryjnym postawiła sobie nad wyraz ambitny cel: wystawiać nigdy nieinscenizowane w Polsce teksty.
Scena zadebiutowała w styczniu ubiegłego roku spektaklem "Nic co ludzkie” - niezbyt oryginalnym tematycznie (stosunki polsko-żydowskie), ale jednak poruszającym. A do tego niebanalnym formalnie (tryptyk etiud różnych reżyserów).
Potem było coraz lepiej.
Pozycja nr 2 - mądry dramat "Pool (No Water)” brutalisty Marka Ravenhilla o granicach moralnych działań artystycznych z zaskakującą obsadą aktorów starszego pokolenia. Pozycja nr 3 - adaptacja opowiadania Wiktora Pielewina "Żółta strzała”, przedstawiającego życie jako jazdę coraz szybciej pędzącym pociągiem, w której rozkładzie pewny jest tylko ostatni przystanek.
Debiut \"Strefy Inne Brzmienia”
Ostatnio z roku na rok coraz więcej i coraz ciekawiej dzieje się latem w Kozim Grodzie. Uatrakcyjniają nam ten wakacyjny czas Centrum Kultury i filharmonia. A przede wszystkim Mirek Olszówka, szef agencji Kiton Art, który zaproponował 9-dniowy festiwal muzyczno-plastyczny w sercu miasta ze sztuką z najwyższej półki.
Wraz z imprezą "Strefa Inne Brzmienia” naszą Starówkę ożywiły wspaniałe, niebanalne koncerty z oryginalną muzyką, w wielu przypadkach powstałą w wyniku specjalnych kooperacji artystycznych. Muzyce podczas lipcowej imprezy kongenialnie towarzyszyła sztuka wizualna i jej twórcy.
Wielki sukces \"La Traviaty”
Zrobił to w hali Globus, zdynamizowany przez nowego szefa Krzysztofa Kutarskiego, Teatr Muzyczny. I zrobił to dobrze (przy wsparciu zaproszonych realizatorów i z udziałem łódzkiej primadonny Joanny Woś).
"La Traviata” była sukcesem artystycznym i frekwencyjnym.
Ach, ta Noc Kultury!
U nas jest to możliwe od dwóch lat podczas dorocznej Nocy Kultury, wymyślonej i koordynowanej przez Rafała KoZę Kozińskiego. Każdy animator i każdy artysta może zasilić program akcji swoją propozycją (tym razem zrobiło to prawie 500 "podmiotów sprawczych” i w sumie ponad tysiąc artystów).
A potem każdy odbiorca może zobaczyć czy posłuchać wszystkiego za darmo. Przynajmniej tego, co go najbardziej interesuje albo różnych rzeczy po trochu, bo całej oferty nie sposób skonsumować.