Atopowe zapalenie skóry (AZS) dotyka około 15% psiej populacji. Niestety standardem w leczeniu tej choroby wciąż jest podejście objawowe. Specjaliści Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie razem z wrocławską spółką biotechnologiczną Bioceltix prowadzą pilotaż badania klinicznego nad nowym lekiem biologicznym, który oprócz typowego działania objawowego wykazywać będzie również działanie przyczynowe.
Leczenie AZS u psów jest złożone i długotrwałe – obecnie na rynku dostępne są leki, które działają głównie objawowo. Taka terapia nie daje niestety długotrwałych efektów, a przewlekłe stosowanie dostępnych leków zwiększa ryzyko wystąpienia efektów ubocznych i uodopornienia się na terapię.
– Lek, nad którym obecnie pracujemy – oparty na immunomodulujących właściwościach mezenchymalnych komórek macierzystych – może być odpowiedzią na problem AZS u psów jako rozwiązanie wykazujące działanie zarówno objawowe, jak i przyczynowe. Prowadząc nasze badania mamy szansę na wdrożenie innowacyjnego produktu o zupełnie nowym profilu bezpieczeństwa i skuteczności – mówi Łukasz Bzdzion, prezes zarządu Bioceltix.
Na nową, bezpieczniejszą i skuteczniejszą terapię czeka już 15% populacji psów. Eksperci branży weterynaryjnej uważają jednak, że odsetek chorych psów będzie rósł m.in. ze względu na rosnący problem alergii u naszych czworonożnych przyjaciół. Według badań niedawno przeprowadzonych w wybranych lecznicach w Polsce, co czwarty psi pacjent pojawia się u lekarza właśnie z powodu AZS.
Czym jest AZS i jak rozpoznać tę chorobę?
AZS to najczęściej występująca u psów choroba skóry mająca podłoże alergiczne. Towarzyszą jej wyraźne zmiany skórne oraz – co szczególnie ważne w przypadku psów – uporczywy i nawrotowy świąd, który powoduje, że pies nie jest w stanie zapanować nad odruchem drapania. A to prowadzi do dalszych komplikacji.
– Zmiany na skórze najczęściej znajdziemy na pysku, łapach i bokach ciała naszego czworonoga. Skóra jest zmieniona zapalnie i bardzo swędząca. Takie zmiany mogą zanikać i powracać. Najbardziej narażonymi rasami są labradory, golden retrivery, teriery i boksery – wyjaśnia dr hab. Marcin Szczepanik, z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Zwierząt Wydziału Medycyny Weterynaryjnej, koordynator badania prowadzonego na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie.
Oprócz zmian skórnych warto obserwować, czy pies drapie się więcej niż zwykle albo częściej tarza się lub ociera o różne przedmioty. Takie zachowania mogą świadczyć o objawach AZS.
Zgłoś psa do udziału w pilotażu badania klinicznego w Lublinie
Bioceltix i Wydział Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie zapraszają psich pacjentów, u których opiekunowie zauważają objawy AZS albo już otrzymali taką diagnozę od lekarza weterynarii. Badanie jest prowadzone na podstawie zgody Lokalnej Komisji Etycznej we Wrocławiu, zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi procedurami i wymogami bezpieczeństwa.
– W przypadku naszego kandydata na lek na AZS u psów zakończyliśmy tzw. Target Animal Safety, czyli fazę bezpieczeństwa, w której potwierdziliśmy, że dożylne podanie tego produktu jest bezpieczne. Dzięki temu mogliśmy przejść do kolejnego etapu, czyli pilotażowego badania klinicznego, do którego teraz zapraszamy pacjentów – mówi lek. wet. Marta Pasikowska, koordynatorka badania prowadzonego na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie ze strony Bioceltix.
Więcej informacji o badaniu oraz formularz zgłoszenia psiego pacjenta:
https://bioceltix.com/zglos-swojego-psa-do-badania-klinicznego-nad-azs/