Lista artykułów:

Zgasili go jak żarówkę

Mirosław Malus zapomniał już o incydencie w hipermarkecie sprzed dwóch lat. Ale ochroniarze nie dali za wygraną. Podrzucili jego pracodawcy nagranie z kamery przemysłowej. I bohater filmu wyleciał z pracy.

Slalom między autami

Aby dotrzeć do przychodni, szkoły czy sklepu mieszkańcy ul. Fulmana muszą iść ruchliwą jezdnią. Ale urzędnicy przez trzy lata problemu nie dostrzegali. Dopiero po rozmowie z Dziennikiem zapewnili, że w tym roku znajdą się pieniądze na budowę chodnika

Toksyczny miód aresztowany

Prawie 20 ton miodu skażonego szkodliwym dla człowieka antybiotykiem mogło trafić na nasze stoły. Pośrednik, spółka \"Iparex” z Lublina, nie chce zdradzić, jaka firma miała odebrać od niej trefny transport.

Światełko w tunelu

Nie pracują, bo pracy dla nich nie ma. Chęć zatrudnienia osoby niepełnosprawnej deklaruje tylko pięciu pracodawców na stu. Słowa dotrzymuje jeszcze mniej. Inni pracy nawet nie szukają. Po co, skoro nie zarobią więcej niż wynosi renta socjalna. Projekt „Mapa drogowa do pracy” ma to zmienić.

Wciąż do pociągu byle jakiego

Gdyby pociąg jechał 160 km na godzinę, podróż z Lublina do Warszawy trwałaby zaledwie 90 minut. Ale, niestety, nie będziemy mieli ani nowych torów, ani lepszych wagonów. Wszystkie pieniądze zgarnęły miasta większe od Lublina.

Prawie jak Ally McBeal

Stan Waszyngton wystąpił przeciwko Leszkowi Leszczowi. Oskarża go o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. To, co brzmi jak scenariusz amerykańskiego kryminału, zdarzyło się naprawdę. I to w Lublinie.

Złote Kropki rozdane

Ma niecały centymetr średnicy i wykonana jest ze szczerego złota. Złote Kropki Dziennika Wschodniego rozdajemy od czterech lat. O tym, kto je dostanie, decydują nasi Czytelnicy. W ten sposób trafiają do ludzi wyjątkowych. Tych, którzy naszemu regionowi poświęcają serce, pracę, talent i przynoszą mu chlubę.

Miasto kuleje, prezydent szaleje

390 złotych na jednego mieszkańca. Tyle pieniędzy wywalczyły w Unii Europejskiej władze Lublina. To najgorszy wynik wśród 12 największych polskich miast. A prezydent Pruszkowski, zamiast wydeptywać ścieżki po unijne pieniądze, zwiedza świat.

Na celowniku

– Ona albo on. Przychodzi do nas tyle samo mężczyzn, co i kobiet – mówi Krzysztof Szaruga, właściciel lubelskiej agencji detektywistycznej. 80 proc. spraw prowadzonych przez „Detektywa 24” dotyczy zdrady. Tylko w naszym mieście miesięcznie na zaangażowanie zawodowców decyduje się około 40 osób. A największy ruch jest zwykle pod koniec tygodnia.

Ślubu nie było

Kiedyś była to sensacja na całą parafię. A teraz? Ksiądz chodzący po kolędzie nie radzi już, by nieść swój krzyż do końca. Raczej podpowie do których drzwi zapukać, by przed ołtarzem stanąć po raz drugi.