Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Autor

Arleta Kubicka

Lista artykułów:

Pogrzebaliśmy zakład

Pogrzebaliśmy zakład

Nielegalny dom pogrzebowy w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej już nie działa. Po naszym wczorajszym artykule sprawą pokątnego handlu zwłokami zajęła się policja. Pracownika centrum, który wprowadził przedsiębiorcę pogrzebowego do szpitala, dyscyplinarnie wyrzucono z pracy.

Ja nie wiem w czym jest problem - kwituje Kaczmarczyk. - Dom pogrzebowy jest? Jest. Krzyż jest? Jest

Handel zwłokami po lubelsku

W Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej w Lublinie działa nielegalnie dom pogrzebowy - odkryliśmy wczoraj. Matka Ewy M. zmarła w Szpitalu Wojskowym w Lublinie. Kiedy córka zgłosiła się do szpitala, zaczepił ją w holu nieznany mężczyzna. - Mam firmę pogrzebową - powiedział. I wcisnął w dłoń zszokowanej kobiety tysiąc złotych. - Proszę skorzystać z moich usług, a nie konkurencji - kusił. I dorzucił wahającej się Ewie M. kolejną pięćsetkę.

Twarzą w twarz z nieboszczykiem

Twarzą w twarz z nieboszczykiem

Kiedy się obudziłem, doznałem szoku. Na łóżku obok zobaczyłem czarny worek. Były w nim zwłoki pacjenta, który leżał ze mną w szpitalu – wspomina nasz Czytelnik. Szpital tłumaczy to chwilowym brakiem parawanów oddzielających chorych od zmarłych z sąsiednich łóżek.

Jej pierwsza limuzyna

Jej pierwsza limuzyna

Komunie to teraz takie małe wesela – żartuje Regina Rutko z kasyna policyjnego w Lublinie, gdzie odbywa się wiele przyjęć. – Na stołach są roladki w galarecie, schab nadziewany pieczarkami i inne pyszności. Jedyne, co odróżnia przyjęcie komunijne od wesela to to, że goście nie tańczą.

Powariowali z tymi cenami

Powariowali z tymi cenami

Do unii weszliśmy bardzo uroczyście, w blasku sztucznych ogni. Jednak teraz oślepia nas co innego: nowe, europejskie ceny. Co miało zdrożeć, już zdrożało, a to, co miało stanieć... nie tanieje.

Tata będzie robił zdjęcia, a mama jęczeć ze zmęczenia...

Tata będzie robił zdjęcia, a mama jęczeć ze zmęczenia...

d Nie bójmy się Unii Europejskiej! Po wstąpieniu do niej utoniemy w dobrobycie gumek do ścierania i spodenek w gwiazdeczki. ZUS zostanie zlikwidowany. A my będziemy mogli pracować jako Chińczycy lub poszukiwacze wody. O ile prezydent Unii Europejskiej nie wyrzuci nas ze swojego pokoju... Takie są prognozy kilkuletnich nowych obywateli UE z lubelskiego przedszkola nr 58, z którymi nasza reporterka przeprowadziła bardzo poważną rozmowę na temat integracji.

Andrzej Pruszkowski porządkował ulicę Dolną Panny Marii i okolice szkoły, której jest absolwentem (T

Prezydent wziął się za sprzątanie

Andrzej Pruszkowski sprzątał przez godzinę teren przy LO im. Unii Lubelskiej. Dwunastu strażników miejskich pomagało uczniom porządkować okolice szkół na LSM i Felinie. Do akcji przyłączyli się studenci Akademii Medycznej i klerycy z seminarium duchownego.

Profesora Ziemowita Pietrasia nadgorliwość programu "Plagiat” bawi. Studentom nie jest do śmiechu (

N@dgorliwiec

Jeśli wierzyć komputerom, to papież mnie \"splagiatował”. W jednej z papieskich encyklik odkryłem zwroty, których użyłem wcześniej w swojej pracy - mówi Ziemowit Jacek Pietraś, dziekan Wydziału Politologii UMCS. Rzekomy plagiat wykrył program, który będzie sprawdzał wszystkie prace magisterskie studentów UMCS.

Halo, u nas zdzierają

Halo, u nas zdzierają

Ludzie dzwonią i skarżą się na rosnące ceny. Telefonistki zapisują każdą uwagę. Od kilku dni działa infolinia, pod którą można zgłaszać przypadki nieuzasadnionych podwyżek. Handlowcom, którzy wykorzystują przedunijną panikę, grożą wysokie kary. Ale i tak już zdążyli się na nas obłowić.

Kwiaty wśród chwastów

Kwiaty wśród chwastów

Wszyscy jesteśmy aniołami, niestety tylko z jednym skrzydłem. By latać, potrzebujemy drugiego człowieka – mówi Kasia Złotnik z Zamościa