Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Najpierw myszy i spleśniały chleb w Kauflandzie. Potem fruwające wróble w Championie. Który następny do wytknięcia palcem? Od dwóch tygodni piętnujemy brud i skandaliczne warunki sanitarne w supermarketach. Wpadki handlowców zgłaszają nam klienci i pracownicy hipermarketów. W walce o czyste i bezpieczne sklepy pomaga nam sanepid. Po każdej przyjętej przez dziennikarzy skardze inspektorzy sanitarni wstają zza biurek. Idą skontrolować wskazaną przez nas placówkę.
Wczoraj lekarze testowali aparat na gumowym manekinie. Pięciotonowy kolos potrafi precyzyjnie zlokalizować nowotwór i zniszczyć go wiązką energii o potężnej mocy. Jeszcze w tym miesiącu naświetli pierwszych pacjentów.
Informator o kolejkach do lekarzy Narodowego Funduszu Zdrowia miał pomóc pacjentom. Jest dokładnie odwrotnie, bo utrudnia im życie. Dane na stronie internetowej są nieaktualne, nieprawdziwe, czasami wręcz bzdurne.
Jeszcze trzy lata temu było ośmioro. A już w ubiegłym roku ponad trzydzieścioro. Coraz więcej pijanych małolatów trafia na odtrucie do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
Najpierw myszy na półkach z makaronem. A teraz spleśniały chleb. Bożena Prus, mieszkanka Świdnika dostarczyła nam wczoraj kolejny dowód świadczący, że hipermarket Kaufland ma klientów w nosie.
Nadużycia finansowe na ponad milion złotych wykryli kontrolerzy z Narodowego Funduszu Zdrowia w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Chociaż kontrola zakończyła się w zeszłym roku, protokół z niej do dziś nie ujrzał światła dziennego.
Myszy na półkach z makaronem sfilmował pracownik hipermarketu Kaufland w Świdniku. - Gryzoni było zatrzęsienie, a ich odchodów jeszcze więcej - opowiada. Sanepid kazał zamknąć i odkazić market.
Sześć nowiutkich, najnowocześniejszych na świecie stanowisk do ratowania życia pracuje od niedawna na oddziale intensywnej opieki medycznej w dziecięcym szpitalu przy ul. Chodźki. Urządzenia są programowane komputerowo i pamiętają co się działo z pacjentem tydzień wstecz.
Chociaż lubelscy chirurdzy usunęli 13-letniemu Pawłowi śledzionę i pęcherzyk żółciowy, fundusz zdrowia zapłaci szpitalowi tylko za śledzionę. Takie są przepisy. Z Kliniki Chirurgii i Traumatologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie Paweł wyszedł kilka dni temu. – Jak już usuwaliśmy śledzionę, przedłużyliśmy cięcie i usunęliśmy pęcherzyk pełen kamieni.
Na efekty konfliktu między lekarzami rodzinnymi a pielęgniarkami szkolnymi nie musieliśmy długo czekać. Większość 14-latków z Lublina nie ma obowiązkowych szczepień przeciw chorobom zakaźnym. Wczoraj poznaliśmy wyniki kontroli sanepidu, który zamierza zawiadomić prokuraturę.