Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Autor

Janusz Świąder

Lista artykułów:

Początkowo wszyscy są nieufni wobec pełzających domowników pana Bartka. Ale po krótkim oswojeniu moż

Te co duszą i pełzają

Obok Grzesia, dwumetrowego boa dusiciela, który - gdy głodny - nie przepuści żadnemu szczurowi, wygrzewa się wąż zbożowy. Gdzieś dalej skradają się po cichu ptaszniki i czają modliszki

Budka Suflera: 28 lat na scenie i wciąż w doskonałej formie. Gdyby pojechali do Korei na mistrzostwa

Śpiewają nam jak z nut

Gdyby polska reprezentacja grała w piłkę nożną tak jak nasze sztandarowe zespoły - to moglibyśmy spokojnie spać przed każdym meczem. Bo na Budkę Suflera, Beatę i Bajm możemy stawiać w ciemno. I, co pokazał ostatni festiwal w Opolu, trudno się na nich zawieść.

W piekle zionie pustką

W piekle zionie pustką

Mówimy nieraz machinalnie: ksiądz Twardo-wski, a myślimy: poeta - ksiądz. W historii naszej literatury, jeśli nie liczyć księdza Baki, to jedyny tej rangi przypadek.

Telefony, które ratują życie

Telefony, które ratują życie

- Spotkałem na ulicy człowieka, który podszedł do mnie i powiedział: \"To ja jestem tym, który stał pod pętlą i był gotowy skończyć z sobą. Jednak po rozmowie z panem odsunąłem od siebie myśli samobójcze...”

Skrzydła żeglarza

Skrzydła żeglarza

Flirciara

Flirciara

Rozmowa z Hanką Bielicką

Skok na abonament

Skok na abonament

Obowiązek płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego będzie przypisany do adresu właścicieli odbiorników – zakłada projekt noweli do Ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji

Taki ze mnie szaleniec

Taki ze mnie szaleniec

Rozmowa z Jerzym Maksymiukiem

Na legionową nutę

Na legionową nutę

Tak rozpoczyna się legionowa pieśń, anonimowego autora, która w latach Wielkiej Wojny Narodów (1914-1918), była bardzo popularna. Legionowe pieśni powstawały często w leśnym ostępie czy wykrocie, podczas chwilowego odpoczynku żołnierzy. Cieszą się niezmienną popularnością do dziś, choć był taki okres, że były zakazane.

Celina i Henryk Aftykowie już postanowili, że będą opiekować się boćkiem do późnej starości

Wojtek, który nie lubi latać

Henryk Aftyka podchodzi do obory, uchyla delikatnie wrota i prosi zachęcająco: - Wojtek, boćku, a chodźże tu do nas... Poskutkowało. Strosząc pióra, jakby miał do czynienia z przeciwnikiem, bociek wyskoczył jak z procy. Przekrzywił główkę w prawo, w lewo, bacznie przyglądając się otoczeniu, co wyglądało tak, jakby poczuł się troszkę nieswojo. W końcu dostrzegł nas, czyli obcych. Ale gdy w dłoniach pani Celiny ujrzał wiaderko, zdobył się na odwagę i ruszył przed siebie. Bo wiedział, że zaraz dostanie karmę: ulubiony przysmak - złowione w stawie rybki.