Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 listopada 2001 r.
21:11
Edytuj ten wpis

Taki ze mnie szaleniec

Rozmowa z Jerzym Maksymiukiem

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Pochodzi pan z kresów. Co wyniósł pan z domu rodzinnego?
– Zapamiętałem słowa mojej matki, jako wskazówkę na całe życie: „uczonym być”. Moja matka powtarzała to po wielekroć. A co to znaczyło? Być kimś nietuzinkowym.
– Ucz się od ludzi. – mówiła – Ludzie cię wszystkiego nauczą. Tylko słuchaj uważnie... No i miała rację.
• Czyli że, jak rozumiem, nieważne jest kto skąd pochodzi. Ważne, co sobą reprezentuje?
– A czyż tak nie jest? Mieszkać w Warszawie to żadna nobilitacja. Taki Tomaszewski, twórca Pantomimy, zasłynął na cały świat, a wcale nie mieszkał w stolicy. Podobnie jak Jerzy Grotowski...
• Pan też ma renomę, nazwisko, sławę. Ale co musiałby pan zrobić, żeby trafić np. na łamy tygodników kolorowych?
– Może gdybym miał liczne romanse? Jednak u mnie nic z tych rzeczy. Piję tylko herbatę w taki sposób, jak czynił to Tadeusz Łomnicki, czyli wyciskam palcami cytrynę.
• Pan, zdaje się, lubi być adorowany? Chętnie wypowiada się na różne tematy, gdy ma przed sobą liczne audytorium...
– To nic w porównaniu z tym, co wyprawiał Henryk Szeryng, znakomity polski skrzypek. Czuł się chory, jeśli nie podążał za nim orszak złożony przynajmniej z siedmiu Japonek i Chinek. One krążyły wokół niego.
Pamiętam koncert z nim w Australii, na który nie przyszedł nikt z jego adoratorów. I on czuł się taki osamotniony. Ale wspaniale grał, wręcz nieomylnie, zwłaszcza Bacha. Takim drugim fenomenalnym artystą, którego poznałem, był kanadyjski pianista Glenn Gould.
• Pan też sposobił się na pianistę?
– Tak, to miał być mój zawód. Byłem fanatykiem fortepianu, ale nie mogłem pokonać pewnych barier. Bo dyrygent może mieć długie, albo krótkie palce, to nieważne. A do fortepianu trzeba mieć odpowiednią rękę. Ja takiej nie mam. Nawet gdyby to pominąć, rychło doszedłem do wniosku, że z zawodu pianisty, jeśli nie jest się wybitnym, nie da się wyżyć. I zacząłem w pewnym momencie swojego życia pisać muzykę do filmów. Nawet mi to dobrze szło, tylko bałem się, że popadnę w rutynę. I wtedy, gdy tak o tym rozmyślałem, zdarzył się przypadek, że zachorował dyrygent (bodajże Kazimierz Kord), który miał poprowadzić orkiestrę na koncercie w Krakowie. Zaproponowano mi zastępstwo. To był moment przełomowy w moim życiu zawodowym. Pokazałem się od najlepszej strony, i to w dobrym miejscu. Od tego zdarzenia poświęciłem się pracy dyrygenta.
• Czy to trudny zawód, który wymaga np. jakiejś specjalnej techniki?
– Nie ma jednolitej techniki dyrygenckiej, każdy dyrygent ma swój sposób prowadzenia orkiestry. Bo co jest istotą dyrygowania? Żeby wydobyć właściwy dźwięk. Dyrygent dba, aby wszystko brzmiało, miało napięcie i kulminację energii. Różnymi sposobami. Ja nawet jestem w stanie paść na kolana, czy wykonać jakiś inny, niekonwencjonalny gest, żeby był dźwięk. Choć mogłoby się to spotkać z różnym odbiorem, niekoniecznie sympatycznym i z sugestią, czy aby nie należałoby mnie umieścić w szpitalu psychiatrycznym? Taki ze mnie szaleniec!
• Już ktoś napisał książkę o panu, zatytułowaną „Ten wariat Maksymiuk”...
– Teraz powstaje nowa książka, która już takiego tytułu mieć nie będzie...
• Wróćmy do dyrygowania. Ile jest w nim emocji, a ile techniki?
– Najtrudniejszy jest pierwszy ruch. Jeśli dyrygent wykona zły gest na początku, to potem może być już tylko klapa. Pewne jest, że gesty muszą być precyzyjne, jak szwajcarski zegarek. Orkiestry w Szkocji grają bardzo precyzyjnie, a u nas tej precyzji czasami nie można wyegzekwować. Kto w Polsce prowadzi orkiestrę precyzyjnie? Kaspszyk, Rowicki, Semkow... Najtrudniejsze są pierwsze próby z orkiestrą, bo muzycy muszą się bardzo skupić. Ja wymagam wielkiej koncentracji od muzyków i od siebie. Zaczynam próbę o 10 rano i kończę około trzynastej, proponując 20-minutową przerwę. Dłuższa przerwa, np. półgodzinna nie jest wskazana, gdyż rozpraszałaby muzyków. Tylko 20-minutowa. Taki mam wzorzec, który przeniosłem do Polski z Anglii.
• Jeśli dobrze zrozumiałem, w geście dyrygenta chodzi o to, żeby zrozumiał go muzyk?
– Tak, a ponadto dla instrumentalisty patrzącego na moją rękę, wyznacznikiem jest czas. Zdarzyło mi się, że znakomity muzyk, który grał ze mną często, zagrał kiedyś kolejne cztery nuty wolniej. Skrzywiłem się, ale po chwili namysłu przeprosiłem go, bo to ja popełniłem błąd. Muzyk tylko prawidłowo odczytał mój nieprawidłowy gest. Rytm jest piekielnie ważny. Najlepsi są w tym Anglicy.
• A jakie ma pan spostrzeżenia
z pracy z orkiestrą lubelską?
– Na dwie pierwsze próby przyjechał mój asystent p. Stanisław Winiarczyk i świetnie sobie poradził, wspaniale przygotował orkiestrę. Bo ja nie mam czasu przyjeżdżać na cały tydzień. Dyrygując w Lublinie, myślę już o swoim kolejnym koncercie w Luksemburgu. Ale do Lublina lubię przyjeżdżać. Mam tu przyjaciela, Anatola Szelepińskiego, który jest historykiem sztuki. Popatrzy na obraz i wie, kto go namalował. Ale że uprawianie wyuczonego fachu nie przynosiło mu satysfakcjonującego wynagrodzenia, zajął się... leczeniem alkoholików.
• A jakie pan miewa satysfakcje zawodowe i z jakimi spotyka się oznakami popularności?
– Zacznę może od tego, że dyrygent potrzebuje akceptacji swojej pracy. A czy pan wie, że w Polsce nikt mnie nigdy nie pochwalił po próbie czy koncercie? A Szkoci chwalą. Dyrygent, jak każdy człowiek, lubi gdy ktoś podejdzie i powie mu kilka miłych słów.
Pyta pan o oznaki popularności? Otóż kiedyś podeszła do mnie pani z dzieckiem (i to dziecko trzymało jeszcze w ręku misia), żeby zrobić sobie ze mną zdjęcie. Nie znałem ludzi, nie wiem, kim są, a oni podchodzą i robią sobie ze mną zdjęcie. Bo jestem popularny. Inaczej by nie podeszli...

Pozostałe informacje

Lubelscy karatecy mają mnóstwo powodów do radości

Lubelscy karatecy zdobyli Szczecin

Reprezentacji Lublina z KKT Chidori i Akademii Karate Daniela Iwanka po raz kolejny znakomicie spisali się w mistrzostwach Polski w karate tradycyjnym, które odbywały się w Szczecinie.

Lewart stracił zwycięstwo w Lubaczowie w doliczonym czasie gry

Lewart był blisko wygranej w Lubaczowie

Lewart zdobył w sobotę piętnasty punkt w sezonie. Po wizycie w Lubaczowie mógł ich mieć jednak siedemnaście. Tamtejsza Pogoń-Sokół dopiero w doliczonym czasie gry wyrównała stan meczu na 2:2.

Gdzie szukać pomocy medycznej w święta i dni wolne? Lubelski NFZ przypomina

Gdzie szukać pomocy medycznej w święta i dni wolne? Lubelski NFZ przypomina

Okres świąteczny to czas odpoczynku i spotkań z najbliższymi. Niestety, nawet w tym wyjątkowym czasie mogą przydarzyć się nagłe dolegliwości zdrowotne – od gorączki po ból brzucha. Lubelski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia przypomina, gdzie można uzyskać pomoc medyczną poza standardowymi godzinami pracy przychodni.

Orlen Oil Motor Lublin pokonał na własnym torze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa
ZDJĘCIA
galeria

Orlen Oil Motor Lublin pokonał na własnym torze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa

Po pogromie w Zielonej Górze Orlen Oil Motor po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił przed własną publicznością. Bartosz Zmarzlik i spółka byli zdecydowanymi faworytami do pokonania Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. I z tego zadania świetnie się wywiązali, choć i gościom po tym spotkaniu należą się słowa uznania.

Co za emocje przy Z5! Tak kibice dopingowali żużlowców!
ZDJĘCIA
galeria

Co za emocje przy Z5! Tak kibice dopingowali żużlowców!

Kibice Motoru Lublin znów pokazali klasę. Stadion zamienił się w żółto-biało-niebieskie morze. Zobaczcie jak kibicowaliście przy Z5 i szukajcie się na zdjęciach!

Start łatwo ograł Dziki
ZDJĘCIA
galeria

PGE Start Lublin nie miał problemów z rozbiciem warszawskich Dzików

Wojciech Kamiński nie był zadowolony po porażce w Zielonej Górze i chyba pozytywnie wpłynął na swoich podopiecznych. Ci w sobotnim meczu z Dzikami Warszawa grali bardzo dobrze i pewnie wygrali 86:69.

Świdniczanka prowadziła w Nowym Sączu, ale nie zdobyła nawet punktu

Świdniczanka powalczyła z Sandecją. „Za dobre wrażenie punktów nie dają”

Świdniczanka prowadziła w Nowym Sączu z Sandecją 1:0, w drugiej połowie też napsuła rywalom sporo krwi. Niestety, ostatecznie to gospodarze cieszyli się z wygranej 3:2.

Bez fajerwerków, ale z trzema punktami. Motor wygrał z Widzewem
ZDJĘCIA, WIDEO
galeria
film

Bez fajerwerków, ale z trzema punktami. Motor wygrał z Widzewem

Rewanż za porażkę z pierwszego meczu? Jest. Rehabilitacja za ostatnie spotkanie z Lechem? Też jest. Motor zrealizował swoje plany na „świąteczną” kolejkę i w sobotę ograł w Łodzi Widzew 2:1.

Awaria na kolei. Wstrzymany ruch na stacji Lublin. Nawet 3-godzinne opóźnienia

Awaria na kolei. Wstrzymany ruch na stacji Lublin. Nawet 3-godzinne opóźnienia

Nieprzejezdna jest stacja kolejowa Lublin. Powodem jest awaria urządzeń sterowania ruchem kolejowym.

Kontrole z ziemi i powietrza. Efekt? 100 mandatów i zabrane 40 dowodów rejestracyjnych

Kontrole z ziemi i powietrza. Efekt? 100 mandatów i zabrane 40 dowodów rejestracyjnych

W piątek lubelscy policjanci z powietrza oraz ziemi sprawdzali czy kierowcy ciężarówek jeżdżą zgodnie z przepisami. Efekt? 200 kontroli, połowa z nich zakończona mandatami, a także odebraniem dowodów rejestracyjnych.

Orlen Oil Motor Lublin - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa [zapis relacji na żywo]

Orlen Oil Motor Lublin - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa [zapis relacji na żywo]

Zapraszamy do śledzenia relacji z pierwszego domowego meczu Orlen Oil Motoru w PGE Ekstralidze w tym sezonie. O godzinie 18 lubelskie "Koziołki" podejmą Krono-Plast Włókniarza Częstochowa

Arkadiusz Maj zdobył w sobotę drugiego gola dla Avii

Prezent od bramkarza, Avia lepsza od Podlasia

Avia poszła za ciosem. Po wysokiej wygranej w Dębicy tym razem żółto-niebiescy rozstrzygnęli na swoją korzyść derby z Podlasiem Biała Podlaska. Gospodarze bez większych problemów pokonali rywali 2:0.

Motor chce się zrewanżować Widzewowi za domową porażkę 3:4

Udany rewanż beniaminka. Widzew Łódź - Motor Lublin (zapis relacji na żywo)

W drugim starciu Motoru Lublin z Widzewem Łódź fajerwerków nie było, ale piłkarze Mateusza Stolarskiego zgarnęli trzy punkty po wygranej 2:1.

Lubelski parkrun czyli ucieczka od świątecznej krzątaniny
ZDJĘCIA
galeria

Lubelski parkrun czyli ucieczka od świątecznej krzątaniny

Oderwali się od świątecznych przygotowań i wybiegli do parku Saskiego. W Wielką Sobotę pobiegli w Lublinie 231 parkrun.

Świąteczny spacer z historią w tle – odwiedź Muzeum Wsi Lubelskiej

Świąteczny spacer z historią w tle – odwiedź Muzeum Wsi Lubelskiej

Święta to idealny moment, by choć na chwilę zwolnić tempo i nacieszyć się spokojem. Ale ile można siedzieć przy stole. Warto wykorzystać ten czas na spacer.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium