W trzeciej kolejce Azoty Puławy pokonały Zagłębie Lubin 37:31. MVP wybrany został rozgrywający gospodarzy Łukasz Gogola
Przed pierwszym gwizdkiem obie ekipy sąsiadowały w tabeli, wyżej, na piątym miejscu, byli się szczypiorniści Azotów. Kibice, którzy zasiedli na trybunach hali w Puławach mogli w tej sytuacji spodziewać się emocjonującego widowiska. Zresztą, sympatycy piłki ręcznej w regionie doskonale pamiętają, że mecze puławian z Zagłębiem zawsze były zacięte i trzymające w napięciu do końcowej syreny. Nie inaczej było w sobotnim starciu.
Trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Od początku do mocnego uderzenia przeszli gospodarze. Wystarczyły cztery minuty i cztery trafienia zaprowadziły miejscowych na prowadzenie 4:1.
Do bramki „Miedziowych” trafili Tobiasz Górski, Gorgi Dikhaminjia, Łukasz Gogola i Kelian Janikowski. Jednak tak jak szybko miejscowi zdobywali trafienia, tak szybko tracili bramki. Pomiędzy dziewiątą, a 17 minutą Azotom przytrafił się strzelecki przestój. Czas bez zdobyczy bramkowej gospodarzy doskonale wykorzystali goście z Lubina. Zagłębie zaliczyło pięć trafień z rzędu i wyszło na prowadzenie 8:7. Taki scenariusz nie wytrącił z rytmu szczypiornistów z Puław. Podopieczni Patryka Kuchczyńskiego, w końcu, odblokowali dyspozycję strzelecką. Po 20 minutach na tablicy wyników był rezultat 10:8 dla Azotów.
Końcówka pierwszej odsłony zakończyła się remisem 4:4. Tym samym po 30 minutach puławianie prowadzili 14:12 i z nadzieją na korzystny wynik zeszli do szatni.
Po zmianie stron swój czas mieli przyjezdni. W ciągu sześć minut Zagłębie rzuciło sześć bramek, przy tylko dwóch gospodarzy. Efekt? Ponowne prowadzenie lubinian, tym razem 18:16. Odpowiedź Azotów to tym razem kolejne sześć goli, przy dwóch gości. Tym samym, w 43 minucie i trafieniu Gogoli Azoty wyszły na 23:20. Zagłębie nie poddawało się. W 44 minucie był remis 23:23, w 47 min - 25:25.
Decydujący szturm Łukasz Gogola i spółka przypuścili na bramkę rywali pomiędzy 47, a 53 minutą. W tym okresie zdobyli osiem i stracili trzy bramki. Taka skuteczność pozwoliła na ponowne objęcie prowadzenia, tym razem 31:26. I mimo że ekipa z Dolnego Śląska zbliżyła się na dwa trafienia (31:29), to gospodarze nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. W samej końcówce dorzucili jeszcze pięć goli z rzędu i zainkasowali drugą w sezonie wygraną, tym razem 37:31.
Puławski klub w dalszym ciągu poszukuje sponsora strategicznego. Przypomnijmy, że wiosną Grupa Azoty Zakłady Azotowe Puławy S.A. wypowiedziała umowę sponsoringową zawartą z puławskim klubem.
MVP spotkania wybrany został rozgrywający Azotów Łukasz Gogola, zdobywca 12 bramek.
Azoty Puławy – Zagłębie Lubin 37:31 (14:12)
Azoty: Tsintsadze, Borucki – Gogola 12, Dikhaminija 5, Jarosiewicz 5, Janikowski 4, Marciniak 3, Górski 3, Adamski 2, Zarzycki, Antolak 1, Jaworski 1, Kowalik, Bereziński. Kary: 4 minuty.
Zagłębie: Krukiewicz, Schodowski – Krysiak 9, Michalak 4, Pietruszko 3, Drozdalski 3, Dudkowski 3, Kałużny 3, Krupa 2, Czuwara 2, Gębala 1, Iskra 1, Jarosz, Pulit, Kozłowski. Kary: 4 minuty.
MVP: Łukasz Gogola (Azoty).