(fot. Michał Piłat/AZS UMCS)
Udany początek rozgrywek mają za sobą futsaliści AZS UMCS Lublin. Popularne „Dziki” w meczu pierwszej kolejki pokonały na wyjeździe AZS Wrocław 6:1.
Rywale z pierwszej kolejki byli dla akademików pewną niewiadomą. – Drużyna z Wrocławia jest beniaminkiem, więc mamy bardzo mało informacji na temat sposobu jej gry. Skupimy się wyłącznie na sobie i naszych założeniach. Jak zawsze będziemy chcieli grać w każdym meczu o zwycięstwo. Mamy nadzieję, że to się uda jak najwięcej razy. Czas pokaże czy uda nam się namieszać w lidze – mówił przed pierwszym meczem Konrad Tarkowski, trener AZS UMCS cytowany przez klubowy portal. W zeszłym sezonie Tarkowski łączył prowadzenie zespołu z występami na parkiecie. A jak będzie w obecnej kampanii? – Osobiście chciałbym wspierać zespół na parkiecie, ale jeśli nie będzie takiej potrzeby, to raczej tak się nie stanie. Prawdopodobnie kibice zobaczą mnie zatem tylko w roli trenera. Nigdy nie mów nigdy – dodał.
Goście od początku przejęli inicjatywę na parkiecie i na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już przed przerwą dwa gole dla lublinian zdobył Tomasz Ławicki. „Dziki” nie zadowoliły się dwubramkowym prowadzeniem i po przerwie nadal atakowały. Efekt? Kolejny gol Ławickiego i trzy trafienia Mateusza Szafrańskiego, którego wyraźnie uskrzydliło powołanie do kadry Polski w piłce nożnej sześcioosobowej. Gospodarzy tego dnia stać było na honorowe trafienie i dzięki wysokiej wygranej akademicy po pierwszej kolejce objęli fotel lidera.
AZS Wrocław ‒ AZS UMCS Lublin 1:6 (0:2)
Bramki dla AZS UMCS: Ławicki (7, 16, 30), Szafrański (22, 25, 35).
AZS UMCS: Furtak – Mietlicki, Szafrański, Mateusz Ostrowski, Kutnik, Ławicki, Marcin Ostrowski, Wnuk, Bijas, Stelmaszuk, Godyński.