Odebrany właścicielom pies Begier był żywą tarczą. Ktoś wielokrotnie do niego strzelał. – To był szok, nie tylko dla lekarzy weterynarii, ale także dla nas – mówi Marta Włosek, szefowa lubelskiej Fundacji na rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE
Begier jest psem w typie bigla, ma około 12 lat. W ostatnim czasie wałęsał się po jednej ze wsi powiatu lubartowskiego. Jej mieszkańcy, którzy go dokarmiali, wezwali obrońców zwierząt. Informowali, że pies jest w złym stanie.
– Kaszlał, dusząc się, bardzo ciężko oddychał, jego oddech wręcz chrobotał. Bardzo śmierdział, poruszał się niezbornie, przy gwałtownym ruchu skowyczał z bólu. Cały czas się drapał. W jego sierści był rój pcheł, na skórze miał liczne wyłysienia, zaczerwienienia i strupy. Miał ogromną anemię – opowiada Marta Włosek, obrończyni zwierząt, założycielka i prezes fundacji EX LEGE.
Jednak ogrom cierpienia, którego doznał pies, wyszedł na jaw dopiero wtedy, gdy w lecznicy zrobiono mu prześwietlenie. Okazało się, że do psa ktoś wielokrotnie strzelał.
Po całym ciele Begiera rozproszone są kawałki śrutu. Lekarze nie będą go wyjmować, bo zabieg byłby zbyt ryzykowny. – Mógłby mu bardziej zaszkodzić niż pomóc – wyjaśnia Włosek.
Begier nie był bezdomnym psem. Jego właściciel tłumaczył, że zwierzę jest stare, a on nie ma ani siły, ani pieniędzy, by się nim zająć. Stwierdził, że sam nie otrzymał znikąd pomocy, gdy był chory. Obrońcom zwierząt miał powiedzieć, że psu „już nic nie pomoże, tylko szpadel”.
Udręczone zwierzę jest teraz pod całodobową opieką lekarzy. Po zakończeniu leczenia pies powinien trafić do domu tymczasowego ale ma małe szanse na jego znalezienie. – Ludzie raczej nie są chętni zajmować się starymi, schorowanymi zwierzętami – przyznaje nasza rozmówczyni.
Jeżeli ktoś chce zapewnić Begierowi tymczasowy dom, może się kontaktować z fundacją EX LEGE: tel. 690 280 455. Dzwoniąc pod ten numer można też przekazywać informacje o zwierzętach wymagających pomocy.
Planują stworzyć ośrodek
Fundacja EX LEGE zbiera pieniądze na zakup nieruchomości koło Lublina, by utworzyć na niej ośrodek edukacyjno-interwencyjny. – Chodzi o teren o powierzchni ponad hektara z budynkami, które można zaadaptować na nasze potrzeby – opowiada szefowa fundacji. EX LEGE opiekuje się ok. 200 zwierzętami. – Są to m.in. psy i koty, ale też i zwierzęta gospodarskie: krowy czy świnie, w sprawie których toczą się postępowania sądowe. Zwierzęta są dowodami w sprawie. Żeby miały swoje miejsce, musimy płacić, czasem latami, komercyjnym ośrodkom i rolnikom.
Na zakup nieruchomości potrzeba 430 tys. zł, dotychczas zebrano 68 tys. zł. Zbiórkę można wesprzeć m.in. wpłacając pieniądze na konto fundacji EX LEGE: Bank Pekao 85 1240 2500 1111 0010 6577 4129, Santander Bank Polska 58 1090 2688 0000 0001 5009 7079, PayPal: info@fundacjaexlege.pl z dopiskiem „ośrodek”.