Na Wieniawie pewnie chcieliby, żeby runda jesienna trwała i trwała. Trudno się dziwić, bo piłkarze Daniela Koczona zakończyli pierwszą część sezonu z dorobkiem 43 punktów. W 16 meczach Lublinianka straciła zaledwie cztery „oczka”. W ostatnim meczu ligowym w tym roku pokonała u siebie Opolanina 3:0.
Trzeba od razu dodać, że gospodarze nie mogli skorzystać z kilku ważnych piłkarzy. Przede wszystkim najlepszego strzelca Jarosława Milcza. W składzie zabrakło jednak także: Piotra Packa i Mikołaja Jagodzińskiego. Mimo to drużyna z Lublina miała to spotkanie pod kontrolą.
Od pierwszego gwizdka więcej działo się pod bramką gości, a Miłosz Szczepański mógł się szykować na popołudnie pełne roboty. Było przede wszystkim sporo stałych fragmentów gry i dobre strzały: Bartłomieja Konecznego czy Jakuba Wadowskiego. W 25 minucie niezłą szansę wypracowali sobie jednak także goście. Jakub Figura mimo asysty obrońcy wpadł w pole karne i huknął pod poprzeczkę. Sebastian Ciołek był jednak na posterunku.
Kolejne minuty? Centymetrów brakowało, żeby na listę strzelców wpisali się: Jakub Sobstyl i Koneczny. Ten pierwszy przymierzył w słupek, a „Kony” nieznacznie chybił po próbie bezpośrednio z rzutu wolnego. Tuż przed przerwą Lublinianka w końcu dopięła swego. Sobstyl po raz kolejny wrzucił piłkę z narożnika boiska, a w polu karnym idealnie znalazł się Eryk Szostak, który otworzył wynik po strzale głową.
Obie drużyny schodziły do szatni przy skromnym prowadzeniu ekipy z Wieniawy. A to oznaczało, że goście na pewno liczyli, że w drugiej połowie jeszcze powalczą. Plany błyskawicznie wzięły jednak w łeb. W 48 minucie Konrad Niegowski świetnie przymierzył z rzutu wolnego na 2:0 i praktycznie zamknął zawody.
Piłkarze trenera Koczona mogli poprawić wynik, ale ta sztuka długo im się nie udawała. Dopiero w czwartej dodatkowej minucie akcję Patryka Knappa wykończył Sobstyl. Dzięki temu pożegnalny w tym roku mecz ligowy na stadionie przy ul. Leszczyńskiego zakończył się wygraną miejscowych 3:0.
– To było bardzo fajne ukoronowanie całej rundy. Naprawdę od początku do końca mieliśmy wszystko pod kontrolą i zdobyliśmy trzy punkty w pełni zasłużenie. Mieliśmy troszeczkę ubytków kadrowych, ale mamy szeroki skład. Każdy, kto wchodzi i kogoś zastępuje zdecydowanie daje radę. Wszystko bardzo dobrze funkcjonuje i bardzo się cieszymy. Gdyby ktoś przed rozpoczęciem sezonu powiedział mi, że będziemy mieli 43 punkty na koniec roku, to raczej bym nie uwierzył. Taki dorobek każdy brałby w ciemno – mówi Daniel Koczon.
Lublinianka Lublin – Opolanin Opole Lubelskie 3:0 (1:0)
Bramki: Szostak (39), Niegowski (48), Sobstyl (90+4).
Lublinianka: Ciołek – Misiurek, Kanarek, Szostak, Niegowski, Leszczyński (69 Knapp), Bednara, Sobstyl, Koneczny (86 K. Wadowski), J. Wadowski (75 Świeboda), Misztal (58 Skrzycki).
Opolanin: Szczepański – Kozak, Czapla, Pałka, Belabrovik, Izdebski (46 Corbo), Lenkiewicz, Jurak (62 Adamczyk), Sałasiński (81 Szafran), Figura, Perin (72 Nowak).