

W czwartek w hali Globus dojdzie do kolejnej odsłony świętej wojny pomiędzy PGE MKS FunFloor Lublin i KGHM MKS Zagłębie Lubin

Gdyby nie strata punktu w Gnieźnie w ostatniej kolejce przed reprezentacyjną przerwą, to czwartkowe spotkanie miałoby olbrzymią stawkę.
Niestety, ale PGE MKS FunFloor Lublin wygrał dopiero po rzutach karnych z MKS URBIS Gniezno. Ten wynik sprawił, że różnica między lubelskim klubem, a drużyną z Dolnego Śląska urosła już do siedmiu punktów na korzyść „miedziowych”.
To z kolei oznacza, że w tym momencie już nic nie jest zależne od podopiecznych Pawła Tetelewskiego. Do końca sezonu PGE MKS FunFloor i Zagłębie spotkają się dwa razy, co oznacza, że lublinianki mogą maksymalne odrobić sześć punktów. To za mało, aby świętować mistrzostwo Polski. Do tego trzeba byłoby jeszcze, żeby lubinianki straciły z innym z rywali chociaż punkt.
– To najważniejsze granie jeszcze przed nami. Trzeba zrobić wszystko, aby wygrać z Zagłębiem. To już nie jest dla nas mały finał, ale finał. Musimy pokazać charakter i to, że jesteśmy zespołem. Każda pójdzie za siebie w ogień w tym spotkaniu. Jeżeli tak zagramy, to spotkanie będzie wyglądać dobrze. Zagłębie to bardzo dobry zespół, ale wierzę, ze jesteśmy w stanie mu się przeciwstawić. Podejrzewam, że będziemy mieć duże wsparcie ze strony kibiców, co dla nas będzie również bardzo istotne – powiedział Paweł Tetelewski.
Inna sprawa, że przy obecnej dyspozycji lubelskiej ekipy ciężko myśleć o wyprzedzeniu Zagłębia. Podopieczne Pawła Tetelewskiego zaliczyły obniżkę formy, o czym świadczą problemy w rywalizacji z MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski oraz MKS URBIS Gnieznio. Z tym pierwszym przeciwnikiem udało się jeszcze uratować komplet punktów, zawodniczki z Wielkopolski już tak łatwo nie dały się przegonić.
Czwartkowa rywalizacja będzie wznawiała rozgrywki Superligi po przerwie związanej na występy reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata.
W dwumeczu z Macedonią Północną zagrały trzy szczypiornistki Zagłębia oraz aż pięć przedstawicielek PGE MKS FunFloor. Klub z Lubina reprezentowały Karolina Kochaniak-Sala, Aneta Promis i Barbara Zima. Skład lubelskiej delegacji to Sylwia Matuszczyk, Aleksandra Rosiak, Aleksandra Olek, Magda Balsam i Paulina Wdowiak.
Faworytem czwartkowej rywalizacji jest Zagłębie, które w tym sezonie przegrało tylko 1 spotkanie. Miało to miejsce w październiku poprzedniego roku. PGE MKS FunFloor zwyciężył wówczas w Lubinie 25:24. Później nastąpiła seria 16 zwycięstw z rzędu, w tym bardzo efektownych, jak chociażby wysoka wygrana (29:22) z PGE MKS FunFloor w hali Globus. W ostatniej kolejce Zagłębie pokonało KPR Gminy Kobierzyce 32:26.
– Długo nie potrafiłyśmy sobie zbudować przewagi tak dużej, żeby pozwoliła ona nam kontrolować ten mecz. Udało się to dopiero w drugiej połowie. Cieszą trzy punkty i umocnienie się na pozycji lidera – powiedziała Bożena Karkut, trenerka Zagłębia.
Czwartkowa rywalizacja ruszy o godz. 20.30. Bezpośrednią transmisję z hali Globus przeprowadzi Polsat Sport 3.
