- Tuż za nami znajduje się granica Polski i Białorusi, która jest w reżimie Łukaszenki, ale tak naprawdę Putin tam rządzi i to on decyduje co tam się dzieje. Graniczymy z reżimem putinowskim – stwierdził Ryszard Madziar, doradca ministra Aktywów Państwowych, Jacka Sasina w piątek na konferencji prasowej we Włodawie
Zorganizował on spotkanie z udziałem posłów Prawa i Sprawiedliwości, władz samorządowych i mieszkańców tuż przy granicy, nad Bugiem. R. Madziar podkreślił też, że rząd PiS, nie zgadzał się z pomysłami Platformy na bezpieczeństwo Polski i Polaków. Powstał projekt, dzięki któremu stoi mur na granicy, zapewniający Polsce bezpieczeństwo.
- Przypomnijmy co działo się pod koniec 2021 roku, kiedy tą granicę szturmowali imigranci zwożeni przez Łukaszenkę właśnie na Białoruś i tym samym rozpoczęto wojnę hybrydową z Polską. Chcemy przypomnieć jak zachowywały się władze Platformy Obywatelskiej, które wzywały by tych uchodźców, imigrantów wpuszczać do Polski, a dopiero później zastanawiać się co z nimi zrobić – mówił R. Madziar. - Czas pokazał, że PiS miał rację, gdyby mur nie powstał, dziś wojna hybrydowa trwałaby cały czas. Zamysłem Putina było wywołać niepokoje i zamieszanie w Polsce, W chwili, gdy uchodźcy szturmowali granice, wybuchła wojna w Ukrainie – dodał polityk.
Monika Pawłowska, posłanka PiS podkreśliła, że podstawą funkcjonowania każdego kraju jest również polityka migracyjna i każde państwo może decydować kogo przyjmuje. - W mojej ocenie relokowanie ludzi, zsyłanie ich do innego kraju to raczej metody rosyjskie i białoruskie, a nie metody europejskie, nie ma to nic wspólnego z solidarnością. Dlatego jako obóz zjednoczonej prawicy jesteśmy za tym, że powinno się odbyć referendum, które zobliguje przyszłą władzę i obecną do tego, żeby stawiać dalej sprzeciw migracji i dbać o bezpieczeństwo naszego kraju – podkreślała parlamentarzystka.
Poseł Anna Dąbrowska- Banaszek zwróciła uwagę, że Polska granica, jest również granicą Unii Europejskiej a co za tym idzie, jest to podwójna odpowiedzialność - Jeszcze nie tak dawno byliśmy świadkami różnych zdarzeń na granicy. Nasi koledzy parlamentarzyści z opozycji pokazywali, jak współczują tym osobom, które przechodzą przez granicę nielegalnie. Nie zwracali uwagi na to, że są to ludzie, którzy zostali tutaj przywiezieni. Jesteśmy tutaj teraz razem i chcemy, aby bezpieczeństwo naszego kraju było takie jak do tej pory. Zrobiliśmy bardzo wiele, stoi mur, który zabezpiecza naszą granicę z Białorusią - dodała.
Wiesław Holaczuk, zastępca burmistrza Włodawy przypomniał nastroje w mieście i okolicy, gdy rozpoczynała się wojna hybrydowa: pojawiła się psychoza, panika, ludzie zamykali okna, bali się wychodzić z domów.
- Dla nas samorządowców kwestia bezpieczeństwa jest bardzo ważna. Wszyscy wiedzą, co dzieje się za wschodnią granicą. Dziś nasi mieszkańcy czują się bezpiecznie, a wszystko to dzięki służbom: straży granicznej, wojskom obrony terytorialnej i mundurowym oraz działaniom rządu – zaznaczył W. Halaczuk.