Wydłuża się kolejka ciężarówek przed polsko-białoruskim przejściem granicznym w Koroszczynie. W piątek rano kierowcy musieli tu czekać na odprawę ok. 8 godzin.
Kolejka sięgała 10 kilometrów. Ciężarówki zajęły pobocze krajowej "dwójki". Podobnie sytuacja wyglądała tydzień temu.
– Spiętrzony ruch na granicy występuje przed weekendem – mówi podkom. Marzena Siemieniuk rzecznik Izby Celnej w Białej Podlaskiej. – Poza tym, zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Finansów na przejściach wzmożone są kontrole. Ma to związek z procedurami zachowania bezpieczeństwa przed szczytem NATO oraz Światowymi Dniami Młodzieży. Kierowcy mogą spodziewać się dłuższego czasu oczekiwania na odprawę – dodaje Siemieniuk.
Tymczasem, celnicy nie ukrywają że szczegółowe kontrole to jedna z ich form protestu. – To inicjatywa oddolna. Kontynuujemy protesty, bo ze strony Ministerstwa Finansów nie widać dobrej woli – przyznaje rachmistrz celny Przemysław Jędrysek, wiceprzewodniczący koła ZZ Celnicy PL w Białej Podlaskiej. – Dlatego prowadzimy szczegółowe kontrole na przejściach i kolejki będą – dodaje Jędrysek.
– Pikieta w środę była udana, przyjechało 5 tys. celników z całej Polski. Ale rozmowy z rządem wciąż trwają. W ciągu najbliższych dwóch tygodni nie wykluczamy kolejnych form protestu – zapowiada wiceprzewodniczący koła ZZ Celnicy PL.
Przypomnijmy, że celnicy protestują, bo boją się o swoje miejsca pracy. Ma to związek z zapowiadanym przez rząd utworzeniem Krajowej Administracji Skarbowej. KAS zakłada połączenie administracji podatkowej, kontroli skarbowej i służby celnej. Taka skonsolidowana instytucja miałaby funkcjonować od 1 stycznia 2017 roku. – Walczymy o swoje miejsca pracy, nie mamy gwarancji, że po wprowadzeniu Krajowej Administracji Skarbowej utrzymamy zatrudnienie. Z naszych informacji wynika, że co dziesiąta osoba zostanie w mundurze. Reszta będzie zwolniona albo ucywilniona – tłumaczył nam w środę Mariusz Pajnowski, przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL przy Urzędzie Celnym w Białej Podlaskiej.
W pikiecie w Warszawie wzięło udział ok. 300 celników z województwa lubelskiego. Służba celna zatrudnia całym kraju ok. 14,5 tys. pracowników. Rocznie wypracowuje dla Skarbu Państwa ok. 100 mld zł, co stanowi jedną trzecią budżetu państwa.