Siedmioletni Mateusz z Wisznic zmarł w bialskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Sanepid nie wyklucza, że przyczyną śmierci mógł być wirus grypy.
– Przebieg infekcji był gwałtowny. Dziecko trafiło do nas w niedzielę o godz. 18, a już o godz. 23 zmarło. Nie powiodła się walka o utrzymanie parametrów życiowych – mówi Joanna Kozłowiec, rzecznik prasowy bialskiego szpitala - Wstępnie podejrzewamy sepsę - dodaje.
Dr Teresa Żukowska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej nie wyklucza jednak infekcji grypowej. – Dziecko zmarło wskutek powikłań kardiologicznych. Miało zapalenie mięśnia sercowego, w osierdziu był płyn. Ten ciężki stan mógł zaistnieć wskutek powikłań związanych z grypą. Oczywiście, czekamy na wyniki badań laboratoryjnych w Warszawie - mówi Teresa Żukowska.
Wstępne przyczyny śmierci chłopca ma wyjaśnić dzisiejsza sesja zwłok. Wyniki badań znane będą pod koniec tygodnia.