To już pewne. Od środy „babski rynek” wznawia swoją działalność. Teren został ogrodzony specjalnymi barierkami.
Do niedawna władze Białej Podlaskiej podkreślały, że targowisko pozostanie zamknięte, właśnie ze względu na to, że jest nieogrodzone. Tymczasem o jego „odmrożenie” apelowali do prezydenta sprzedawcy oraz radni Zjednoczonej Prawicy, którzy proponowali, aby miasto wypożyczyło barierki z Bialskiego Centrum Kultury. Ale tych było zdecydowanie zbyt mało.
Samorząd znalazł jednak rozwiązanie. – Konieczne było wynajęcie i zabezpieczenie barier oddzielających teren targowiska. Nie mieliśmy takich w zasobach miejskich – tłumaczy prezydent Michał Litwiniuk. Barierki dostarczyła warszawska firma. – Zakład Gospodarki Lokalowej zainstalował 130 metrów bieżących ogrodzenia targowiska. Dzięki temu już od środy w tym miejscu będzie się odbywał handel – zaznacza prezydent.
Władze miasta pamiętają, że targowiska miejskie są ważnym miejscem handlu. – Zarówno istotnym dla sprzedających, jak i dla nabywców dostępnych tam towarów. Przed świętami wielkanocnymi zdecydowałem o wznowieniu sprzedaży produktów spożywczych na targowisku przy al. Tysiąclecia – przypomina prezydent.
Zakład Gospodarki Lokalowej, który nadzoruje targowiska, apeluje, aby podczas zakupów zachować dystans między kupującymi a sprzedającymi (minimum 1,5 m). Przy jednym stoisku będą mogły być maksymalnie cztery osoby.
Mieszkańcy, którzy chętnie zaopatrują się na „babskim rynku” w świeże warzywa, owoce czy nabiał, są zadowoleni z decyzji władz. – Myślę, że ludzie są rozsądni i sami będą uważać, bo nikt nie chce chorować – zauważa pani Ewa. – Trzeba odmrażać lokalną gospodarkę,, bo zaraz nie będzie czego – podkreśla z kolei pan Daniel.