Mieszkańcy ulicy Ceglanej niedawno skarżyli się na fatalny stan drogi. Teraz mają zastrzeżenia co do planowanej wymiany oświetlenia na energooszczędne.
W kwietniu urzędnicy zapowiadali, że oświetlą 38 ulic nowymi energooszczędnymi lampami. Samorząd podpisał wówczas umowę z Urzędem Marszałkowskim w Lublinie na 2,4 mln zł unijnego dofinansowania na ten cel.– Do końca grudnia postawimy 336 energooszczędnych ulicznych lamp ledowych – zapowiedział prezydent Michał Litwiniuk (PO). Dzisiaj już wiadomo, że część ulic zostanie oświetlona dopiero w przyszłym roku.
Ale nasza czytelniczka zwraca uwagę na jeszcze inny problem. – Oświetlenie obejmie jedynie fragment ulicy. Do jedynego sklepu na osiedlu dalej będzie maszerowało się w ciemnościach, zarówno od ulicy Zawilcowej, jak i od drugiej strony, czyli ulicy Borowikowej – precyzuje mieszkanka.
W jej ocenie umiejscowienie latarni nie jest do końca przemyślane. – Choćby ze względu na fakt, iż przy sąsiedniej ulicy Świerkowej znajduje się pumptrack jak i nowy skatepark. To oznacza, że młodzi ludzie będą się tam dostawać po ciemku? – dziwi się nasza czytelniczka.
– Obecnej trwają prace przy budowie oświetlenia na tej ulicy na odcinku od ulicy Zawilcowej do ulicy Jesionowej – odpowiada z kolei Gabriela Kuc–Stefaniuk, rzecznik magistratu.
Co z pozostałymi fragmentami? – Przyjmując jednogłośnie Plan Budowy Dróg, radni miejscy zdecydowali, że ulica Ceglana jest na liście rezerwowej. W momencie budowy tej ulicy zostanie wykonane również oświetlenie na brakującym odcinku tłumaczy pani rzecznik.
Do tej pory, energooszczędne lampy ledowe zamontowano już na ulicach: Furmana, Kossaka, Chełmońskiego, Malczewskiego, Styki, Gierymskiego oraz Fałata. – Natomiast do końca roku oświetlenie będzie wykonane na: Gromadzkiej, Dalekiej, Twardej, Witoroskiej, Dolnej, Jana II Kazimierza, Cisowej, Wiązowej, Bartka Las, Sasankowej, Jarzębinowej, Cienistej, Modrzewiowej, Zagajnikowej, Ceglanej, Jesionowej, Jałowcowej, Poziomkowej, Borówkowej, Paprociowej, Jaworowej, Iglastej oraz Zawilcowej – wyliczała nam niedawno Renata Tychmanowicz, naczelnik wydziału dróg w magistracie. A reszta doczeka się tego w przyszłym roku.
W sumie, wymiana lamp kosztuje 3,7 mln zł.