Kontroli CBA w Urzędzie Miasta nie ma. Sprawa dotyczy tylko urzędnika – odpowiadał w środę radnym na nadzwyczajnej sesji prezydent Michał Litwiniuk (PO). Wnioskowała o to Zjednoczona Prawica, która chciała wyjaśnień w związku z aferą przetargową.
Tydzień temu władze miasta zorganizowały spotkanie właśnie z zamiarem przedstawienia wszystkich informacji, ale wówczas radni prawicy się nie pojawili. Zawnioskowali za to o nadzwyczajną sesję, która odbyła się w środę.
CBA
Wszystkie te działania to echa zatrzymań urzędników i przedsiębiorców z Białej Podlaskiej, o których CBA poinformowało 22 kwietnia.
Wśród zatrzymanych jest wieloletni inspektor wydziału inwestycji z bialskiego magistratu. Prokuratura zarzuciła urzędnikom, że „przekazywali przedsiębiorcom poufne informacje o planowanych inwestycjach w zakresie infrastruktury drogowej m.in. przebudowy i remontu dróg, zatok autobusowych czy ścieżek rowerowych”.
Przedsiębiorcom z kolei zarzuca się „nakłanianie urzędników do nieuprawnionego udzielania informacji i nadużycia uprawnień służbowych w związku z planowanymi i prowadzonymi przetargami”.
To wszystko czyny, za które grozi do 10 lat więzienia. Bialski urzędnik, został decyzją prokuratury, zawieszony w czynnościach służbowych.
Sesja
Na trwającej blisko trzy godziny nadzwyczajnej sesji, radni prawicy skierowali do władz miasta szereg pytań. – Ilu pracowników i czy również pan prezydent był przesłuchany przez CBA? – dopytywał Dariusz Litwiniuk, przewodniczący klubu Zjednoczonej Prawicy.
Okazuje się, że dotychczas przesłuchany został tylko podejrzany urzędnik. – Postępowanie prokuratorskie dotyczy tylko jednego z pracowników. Nie ma kontroli CBA w urzędzie. Są zarzuty wobec konkretnej osoby. Nic więcej nie wiemy. Nie znamy stanowiska tego urzędnika – zaznacza adwokat Przemysław Bałut, który odpowiada za obsługę prawną magistratu.
Prokuratura zawnioskowała do urzędu o wydanie dokumentacji sześciu przetargów, m.in. na budowę ścieżki rowerowej i przebudowę chodników przy ulicy Sidorskiej, na budowę ulicy Armii Krajowej oraz na trzeci etap przebudowy ulicy Warszawskiej. Najdroższa z tych inwestycji to ta ostatnia, za ponad 9,3 mln zł.
– Przetargi nie wzbudziły naszych podejrzeń, dlatego że w pięciu na sześć przetargów uzyskaliśmy oferty niższe niż zakładane przez nasz kosztorysy – zauważa prezydent Michał Litwiniuk (PO).
Radnych interesowało też, przy ilu przetargach pracował zatrzymany urzędnik. Okazuje się, że w ubiegłym roku przy 10, a w tym roku przy jednym. – Działamy po gospodarsku, nigdy wcześniej tyle w mieście nie inwestowaliśmy – podkreśla prezydent, przypominając, że w wydziale inwestycji pracuje 11 urzędników, a w całym magistracie zatrudnionych jest ponad 200. – Niech obiektywne organy to rozstrzygną. Jeśli urzędnik zawinił, to poniesie karę. Znamy tylko charakter zarzutów, ale nie wiemy, jak pracownik odniósł się do nich, bo nie mamy z nim kontaktu – przyznaje Litwiniuk.
Prawica była też ciekawa, czy urzędnik był nagradzany. – W czasie mojej kadencji nie otrzymał nagrody, a jedynie w 2019 roku, w ramach regulacji płac, objęła go podwyżka – zaznacza prezydent.
Nie wszystkim radnym spodobała się formuła nadzwyczajnej sesji. – Jako radni nie bierzemy w tym udziału, w tej dyskusji. Bo efektem nie będzie więcej ulic i czy innych inwestycji – zauważa radny Jan Jakubiec (Biała Samorządowa).
Z kolei przewodniczący rady zaproponował inne rozwiązanie. – Odnoszę wrażenie, że to nie sesja, ale posiedzenie komisji śledczej. Nasz statut daje możliwość powołania komisji doraźnej, która może zająć się na przykład przetargami – zaznacza Bogusław Broniewicz.
– CBA zażądało dokumentów, więc aż tak dobrze nie jest, skoro podjęto działania. Chyba naturalne jest, że każdy radny powinien być choćby lekko zaniepokojony – stwierdza z kolei radny Henryk Grodecki (ZP).
Audyt
Samorząd zlecił już wewnętrzny audyt finansów publicznych. – Celem jest stwierdzenie czy system działa prawidłowo, czy przy zamówieniach publicznych są zachowane zasady ustawowe i przepisy wykonawcze. Wyniki udostępnimy – podkreśla Joanna Melańczuk kierownik referatu audytu wewnętrznego i kontroli w magistracie.
Ostatecznie, jeden z radnych zawnioskował o zamknięcie dyskusji. Prawica z kolei zapowiada, że będzie pytać prezydenta o sprawę w formie wniosków o informację publiczną.