Cudzoziemcy wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej użyli siły fizycznej w postaci uderzania pięściami oraz kopania – twierdzi prokuratura. Wątpliwości co do przebiegu akcji ma Rzecznik Praw Obywatelskich.
Chodzi o incydent, do którego doszło 6 kwietnia w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej. Pogranicznicy wyprowadzali 21-letnią Czeczenkę i dwójkę jej dzieci w celu deportacji. Z relacji Straży Granicznej wynika, że „kilka osób przebywających w ośrodku utrudniało funkcjonariuszom wykonywanie czynności”. – Trzech mężczyzn, obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, zachowywało się szczególnie agresywnie. Po kilkukrotnym i bezskutecznym przywoływaniu do porządku, użyto gazu łzawiącego i kajdanek – tak zdarzenie opisuje ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału SG.
10 kwietnia śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej. Dotyczy ono czynnej napaści na funkcjonariuszy i kierowania wobec nich gróźb karalnych. – W toku postępowania zabezpieczono nagrania z kamer monitoringu zainstalowanego na terenie ośrodka – mówi Edyta Winiarek prokurator rejonowy. – Z odtworzonych zapisów wynika, iż cudzoziemcy wobec funkcjonariuszy SG użyli siły fizycznej w postaci uderzania pięściami oraz kopania. Funkcjonariusze natomiast użyli wobec cudzoziemców środków przymusu bezpośredniego, obezwładniając ich – zaznacza prokurator.
Wątpliwości co do działań SG mają przedstawiciele RPO. – Różnimy się z SG w ocenie okoliczności użycia przymusu. Oglądamy to samo nagranie, ale widzimy co innego – przyznaje Marcin Sośniak z biura RPO.
„Na nagraniach wyraźnie widać, że od początku nocnej interwencji Straży Granicznej (…), funkcjonariusze blokują drzwi do pokoi mieszkalnych w ośrodku, uniemożliwiając cudzoziemcom wyjście na korytarz. Blokowane są również drzwi do pokoju, który zajmują trzej wspomniani mężczyźni. Mężczyźni sami nie wydostają się na zewnątrz – to funkcjonariusze, na polecenie przełożonego, otwierają w końcu drzwi. Dwaj mężczyźni (…) nie atakują ani nie próbują uderzyć stojących przy drzwiach funkcjonariuszy. W stosunku do obydwu zostaje zastosowany przymus bezpośredni – siła fizyczna. Dopiero po użyciu siły fizycznej wobec dwóch cudzoziemców następuje gwałtowna reakcja trzeciego z mężczyzn. Również on zostaje obezwładniony przez funkcjonariuszy”– czytamy w opublikowanym we wtorek komunikacie RPO.