Urzędnicy przymierzają się do zawiadomienia organów ścigania, a radni kasują „wadliwe projekty”. Atmosfera wokół budżetu obywatelskiego w Białej Podlaskiej gęstnieje jeszcze bardziej.
Wszystko zaczęło się już kilka miesięcy temu od wątpliwości w sprawie głosowania internetowego. Wyraziło je stowarzyszenie Orzechówek. Chodziło m.in. o brak informacji o kosztach projektu na kartach do głosowania. Mieszkańcy kierowali petycje do urzędników w sprawie powtórki głosowania. A władze miasta uparcie twierdziły, że problemów nie widzą i wprowadziły zwycięskie projekty do tegorocznej uchwały budżetowej.
Tych zadań jest w sumie 8. Najwięcej kontrowersji wzbudzało „odbetonowanie”, za którym w istocie kryje się budowa nowego obiektu na cmentarzu, a współautorem projektu jest Konrad Afaltowski. To prezes miejskiej spółki, która tą nekropolią administruje.
– Ta edycja przyniosła wiele kontrowersji i poczucia niesprawiedliwości społecznej ludzi, którzy od lat angażowali się w to i dzisiaj oczekują, że coś może się zmienić w tym zakresie – zasugerował na ostatniej sesji radny Jan Jakubiec (Biała Samorządowa). W listopadzie rada przyjęła już stanowisko „w sprawie konieczności powtórzenia głosowania w budżecie obywatelskim”. Ale od tamtego czasu, żadnych kroków nie poczyniono w tym kierunku. Aż do ostatnich dni grudnia.
– Proponuję, by z budżetu na 2024 rok usunąć zadania BO, które zostały wybrane w wadliwym głosowaniu internetowym. Kwota zostanie natomiast pozostawiona– zawnioskował Jakubiec, sugerując, by ponowić głosowanie.
Jednocześnie radny Białej Samorządowej przywołał uwagę Regionalnej Izby Obrachunkowej, która przy okazji opiniowania finansów miasta, zauważyła: „wątpliwości składu orzekającego budzi ujmowanie w projekcie budżetu tych zadań, co do których Rada Miasta na sesji 10 listopada br. uwzględniła petycję o uznanie głosowania elektronicznego w Budżecie Obywatelskim 2024 za nieważne w całości lub części.”
– Złożyliśmy odwołanie w tej kwestii do kolegium RIO. Czekamy na odpowiedź – przyznaje mecenas Lidia Łysakowska z ratusza. – Ustawa o samorządzie gminnym mówi, że rada nie może usunąć zadań BO z budżetu gminy. W obrocie nie ma żadnego aktu prawnego, który unieważniałby wyniki głosowania w BO. Na pewno, petycja ani stanowisko nie mają takiej mocy prawnej– ostrzega Łysakowska.
Poza tym, okazuje się, że tych nieprawidłowości może być więcej.
– W ostatnim dniu głosowania, radny i jeden z autorów projektu udostępnił swój adres IP z którego oddano ponad 200 głosów. Okoliczności wskazują, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa– zauważa Andrzej Kozłowski, kierownik referatu przedsiębiorczości. – Zatem problem nie leży w opisie projektu czy karcie do głosowania, ale w działaniach propagujących dany projekt , które są niezgodne z prawem. Dlatego opracowujemy zawiadomienie do organów ścigania– przyznaje Kozłowski.
Jego zarzuty dotyczą projektu budowy kompleksu nad Krzną, który przegrał 15 głosami z „odbetowaniem”. A jego współautorem jest radny PiS.
– Usłyszeliśmy, że to z domu pana Marka Dzyra w ciągu kilku godzin oddano ponad 200 głosów – stwierdził na sesji prezydent Michał Litwiniuk (PO), tym samym ujawniając o kogo dokładnie chodzi. Ale na tym nie koniec. – Na jakiej podstawie pan prezydent twierdzi, że to mój adres IP? Czy są na to dokumenty? Ja nawet sam nie znam swojego IP. Czuję się pomówiony, muszę to skonsultować z prawnikiem – odpowiada Dzyr.
Ostatecznie, 14 radnych poparło wniosek radnego Jakubca o usunięciu spornych zadań BO z tegorocznego budżetu. – Powtórne głosowanie powinien zarządzić pan prezydent – uważa radny Białej Samorządowej.
Przypomnijmy, że najwięcej, bo ponad 4 tys. głosów uzyskał projekt budowy strefy rekreacji na osiedlu Podmiejska. – Mam nadzieję, że jako zdobywca uczciwych głosów, nasz pomysł znajdzie się w budżecie. Planujemy rozpocząć prace projektowe i przygotowania do przetargu już w styczniu, trzymam rękę na pulsie– deklaruje współautor Kacper Barszcz.
W ósmej edycji BO do podziału na obywatelskie zadania było 2,4 mln zł.