Byli lotnicy opuścili lotnisko. Chcą stworzyć muzeum

Bialskopodlaski oddział SSLW RP zgromadził wiele pamiątek, które zmagazynowane były w budynku dawnej wieży kontroli lotów. Konieczna jednak była wyprowadzka. Bo na teren byłego lotniska wojskowego wkracza wojsko, a dokładniej batalion 18. Dywizji Zmechanizowanej. Ogromny obszar przejmuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

- Jako stowarzyszenie kontynuujemy tradycje lotnicze od czasów pioniera lotnictwa Czesława Tańskiego - mówi Franciszek Ostrowski były lotnik, a obecnie radny miejski. Bialski oddział powstał w 1997 roku. - W obecnej sytuacji, gdy nie ma lotnictwa ,pragniemy zachować jako stowarzyszenie pamięć o tym, co było 123 lata na niebie Białej Podlaskiej. Posiadamy różne pamiątki, które chcemy pokazać dla mieszkańców, a szczególnie dla młodzieży - zaznacza Ostrowski.

Lotnicy chcą stworzyć muzeum. Wstępny plan zakłada że znajdzie się ono przy ulicy Sidorskiej.

- Muzeum jest organizowane przy wsparciu prezydenta Michała Litwiniuka. Celem utworzenia placówki jest zachowanie pamięci o tej ważnej części historii miasta. Obecnie trwają czynności organizacyjne- dodaje Gabriela Kuc-Stefaniuk rzecznik magistratu.

Przypomnijmy, że w połowie grudnia z hangaru odleciał "Limek", samolot szkolno-bojowy, który stacjonował w Białej Podlaskiej od 2012 roku.

- To jest zamknięcie historii lotniczej ziemi bialskopodlaskiej – mówił wówczas pilot Sławomir Hetman, który odleciał Limem do Mielca. – Na początku swojej kariery zawodowej latałem tymi samolotami w Białej Podlaskiej – wspominał.

Obecnie trwa procedura wyrejestrowania lotniska. Ma tu stacjonować batalion zmechanizowany, dywizjon przeciwlotniczy, kompania rozpoznawcza, kompania saperów oraz batalion transportowy. Będzie tu służyć 2 tys. żołnierzy. Pierwszy przetarg na remont budynku sztabowego już rozstrzygnięto. Opiewa na 23 mln zł. Czas realizacji to wrzesień 2021 roku.