W niedzielę w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej zostanie otwarta wystawa etnograficzna "Godnie święta”. Wcześniej
bowiem lud nazywał święta Bożego Narodzenia godami lub godnimi świętami
Oryginalnym akcentem będą dwuosnowowe tkaniny Dominiki Bujnowskiej z Węgrowa, na których przedstawione są malownicze sceny zimowe. Na obrazach Bazylego Albiczuka zaś można zobaczyć grupy kolędników. Podobne motywy pojawiają się w malarstwie Stefana Semki i Adama Pawlika. Przygotowujący wystawę Celestyn Wrębiak, dyrektor bialskiego muzeum jest szczególnie zadowolony z rzeźb ceramicznych Jana Gajewskiego z Urzędowa (pow. Kraśnik) - szopek wypalanych w glinie. W drewnie podobne sceny szopkowe zostały ukazane zaś przez łukowskich rzeźbiarzy oraz Jana Uścimiaka z Chełma i Aleksandra Fijałkowskiego spod Puław.
- Jest to w pełni oryginalna nasza wystawa. Eksponaty uzyskaliśmy z Krajowego Domu Twórczości Ludowej w Lublinie, Zarządu Głównego Stowarzyszenia Twórców Ludowych, Muzeum Regionalnego w Łukowie oraz zbiorów prywatnych i naszego muzeum. Ustawimy choinkę z pięknymi ozdobami wykonanymi ze słomy przez twórczynie z Podlasia oraz okolic Lubartowa. Najbardziej charakterystyczne dla terenów nadbużańskich, jedyne w Polsce, będą maski "brodaczów” ze Sławatycz. Właśnie tam dotąd jest kultywowany do dziś zwyczaj chodzenia chłopców w maskach oraz misternie zdobionych bibułą i sztucznymi kwiatami wysokich czapach. Zbierają oni datki na cele społeczne np. koło gospodyń lub straż. Inny kolędnicy z gwiazdą, kozą, żłóbkiem a nawet z wężem (rozkładanym z listewek) raczej brali pieniądze dla siebie - mówi Celestyn Wrębiak.