Pierwsze kioski internetowe są już w bialskim magistracie i dwóch miejscowych szkołach wyższych.
- Sam nawet nie wyobrażałem sobie, że tak szybko uda się nam zbudować ponad 30 km linii światłowodowych - nie ukrywa Paweł Mazur, kierownik projektu z firmy "Biatel”. - Teraz trwają prace odbiorcze. Ta jedyna w kraju tak duża sieć miejska. I ma ogromną przepustowość: jeden gigabit na sekundę.
Maciej Buczyński, naczelnik Wydziału Strategii Urzędu Miasta, który nadzoruje wykonanie projektów europejskich podkreśla, że budowa linii i 69 węzłów dostępowych w szkołach i instytucjach trwała niespełna 10 miesięcy. Dodaje, że na dachu magistratu działa już hot-spot, czyli urządzenie umożliwiające publiczny, bezprzewodowy dostęp z pl. Wolności do internetowego serwisu Urzędu Miasta.
Niestety, wbrew wcześniejszym zapowiedziom urzędników, nie będzie możliwy powszechny i darmowy dostęp do Internetu.
- Zgodnie z zasadami kontraktu, nie możemy stanowić konkurencji dla internetowych operatorów - tłumaczy Piotr Poniatowski, kierownik Referatu Informatyki i Łączności UM. - Nawet szkołom i instytucjom musimy ograniczać dostępność. Odpowiadamy za łącza, nie możemy ich więc swobodnie udostępniać nie bacząc na ryzyko włamań lub wirusów - wyjaśnia Poniatowski. Jego zdaniem, największy pożytek z sieci mogą mieć szkoły. Wkrótce zaczną oszczędzać nawet na rozmowach telefonicznych, gdyż światłowody zapewnią łączność wewnątrzmiejską.
Tymczasem w wielu instytucjach trwają rozmowy nad wykorzystaniem sieci światłowodowej. Jerzy Filisiński, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej zapowiada, że po skończeniu remontów w jej filiach pojawią się tam kioski internetowe. Na razie jednak, jak można to sprawdzić w Urzędzie Miasta, zapewniają one dostęp tylko do strony BIP Urzędu Miasta i pokazują dokumenty, które są w obiegu magistratu.