Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Biała Podlaska

29 października 2019 r.
10:14

Lubelskie: 17-latek zabił ojca w obronie matki. "Gdyby nie on, to mnie by tu dziś nie było" [wideo]

Nastolatek chciał obronić matkę przed kolejnym atakiem ojca. W konsekwencji mężczyzna zmarł. Matka 17-letniego Michała nie ma wątpliwości, że żyje tylko dzięki synowi. Za zabójstwo ojca grozi mu 25 lat więzienia.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
20 lat gehenny

Pani Joanna wyszła za mąż za pana Marcina 20 lat temu. Trzy lata później urodził się Michał. Małżeństwo od samego początku nie należało do udanych. Przemoc i alkohol były na porządku dziennym. – Nasze małżeństwo to była gehenna. Marcin był bardzo trudnym człowiekiem. Pod wpływem alkoholu dostawał białej gorączki. Wyzywał, poniżał, bił. Zawsze starałam się brać to na siebie, tak żeby syn nie widział i nie słyszał wielu rzeczy – opowiada Joanna Paluszkiewicz, matka Michała.

Michał przez lata przyglądał się, jak matka znosi ciosy i upokorzenia ze strony ojca. – Kiedy Marcin pił, syn starał się być blisko domu. Kiedy ojciec był w pijackim szale, Michał go przytulał, chciał go uspokoić. Zachowywał się tak, jak rodzic, który chce uspokoić dziecko – mówi pani Joanna.
 
Rodzina miała założona niebieska kartę. Pan Marcin został skazany za znęcanie się nad żoną. – Policjanci byli u nas wielokrotnie. Zabierali męża, ale on wracał. Marcin miał kuratora, miał leczyć się z choroby alkoholowej. Ale on się z tego śmiał, nic sobie z tych zaleceń nie robił – dodaje Paliszkiewicz.

„Coś w nim pękło”

We wrześniu tego roku doszło do tragedii. 17-letni syn pani Joanny zobaczył, że ojciec znów podnosi rękę na matkę. Wbiegł do kuchni, w której ojciec bił już matkę, chwycił za nóż i zadał mu kilka ciosów, które okazały się śmiertelne.

– Policjanci natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia. Kiedy dotarli tam, trwała akcja reanimacyjna mężczyzny. Niestety nie udało się go uratować – relacjonuje Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Michał zaraz po zabójstwie trafił na trzy miesiące do aresztu śledczego, w którym przebywa do dziś.

– Moje dziecko broniło mnie. Gdyby nie on, to mnie by tu dziś nie było. Mąż nam kilkukrotnie mówił, że nas pozabija, zmieni ubrania, zamknie dom i wyjedzie – opowiada matka nastolatka.

Prokuratura zleciła badania psychologiczne chłopca, cały czas przesłuchuje też świadków. Matka ponad dwa miesiące nie mogła zobaczyć Michała, bo prokuratura nie wyrażała na to zgody. Tydzień temu po raz pierwszy odwiedziła syna.

– Michał trzyma się dobrze. Zmienił się nieco, wydoroślał. To taki dzieciak, wygląda jakby miał 16 lat. Ale jest silny psychicznie. Jest nastawiony, że do listopada będzie w zakładzie karnym. Chciał mnie bardzo zobaczyć, potrzebował tego – dodaje kobieta.

„Cichy, spokojny uczeń”

Michał przez rok uczęszczał do Zespołu Szkół Technicznych w Międzyrzecu Podlaskim.
 
– Żadnych informacji o problemach w domu zarówno ze strony ucznia jak i jego rodziny nie mieliśmy. Był spokojnym, zrównoważonym uczniem. Co więcej, brał aktywny udział w akcjach charytatywnych – mówi Arkadiusz Stefaniuk, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Międzyrzecu Podlaskim.

Niczego niepokojącego nie zauważyli także koledzy Michała. – Znam Michała od dawna. Rozmawialiśmy każdego dnia. Nigdy nie mówił mi o tym, że ma kłopot z ojcem, nie opowiadał o tym, co w domu. Jak byłem u Michał w domu, to ojciec zazwyczaj siedział w fotelu i oglądał telewizję. Nigdy nie widziałem, że był agresywny czy wulgarny – dodaje Miłosz Saczuk, kolega Michała.

Prokuratura nie wyklucza, że zmieni zarzuty 17-latkowi. – Moim zdaniem to była obrona konieczna, bądź jej przekroczenie. Ten chłopiec latami znosił sytuację, w której ojciec atakował jego matkę. On po prostu starał się ochronić osobę, którą najbardziej kocha. Matka była jego jedynym oparciem – komentuje Przemysław Bułat, obrońca podejrzanego.

– To mogło być zabójstwo w afekcie. Ani prokuratura, ani sąd nie chce tego brać pod uwagę. W takiej sytuacji mamy możliwość orzeczenia nawet kary w zawieszeniu – dodaje Paweł Grzywocz, obrońca podejrzanego.

Michał musi pozostać w areszcie śledczym do końca listopada. Sąd po rozpatrzeniu zażalenia na areszt tymczasowy na razie nie zgodził się, by nastolatek odpowiadał z wolnej stopy.

– Był taki moment, że obwiniałam się o to, że nie odeszłam od męża i mój syn broniąc mnie trafił za kratki. Na tamten czas broniłam syna najlepiej jak umiałam. Nie wiem, czy musiało się to tak skończyć. Coś w nim po prostu pękło, stało się, nie zmienimy tego – kończy matka Michała.
e-Wydanie

Pozostałe informacje

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

PZL Leonardo Avia przegrała w Nowej Soli i wypadła poza ósemkę

Nieudany wyjazd siatkarzy PZL Leonardo Avii do Nowej Soli. Świdniczanie musieli uznać wyższość tamtejszej Astry po porażce 1:3. Żółto-niebiescy dodatkowo wypadli z najlepszej ósemki tabeli.

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

"Półnagie zdjęcia" przesyłane nastolatkowi. Prokuratura nie przesłuchała organisty

Od zawiadomienia minęło kilka tygodni, ale prokuratura nawet nie przesłuchała organisty z Łukowa. Tymczasem, ojciec nastolatka ujawnił w telewizyjnym reportażu szokujące materiały.

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Społeczna akcja sprzątania grobów Żołnierzy Wyklętych już dziś

Już dzisiaj na cmentarzach w Lublinie odbędzie się akcja porządkowania grobów Żołnierzy Wyklętych. Organizatorzy zapraszają do udziału wszystkich chętnych.

Ogrodzony parking przy ulicy Wąskiej

Parking przy babskim rynku powstał, ale nie dla wszystkich

W miejscu wyburzonej kamienicy przy ulicy Wąskiej miał powstać parking. I rzeczywiście powstał, tyle, że plac został ogrodzony. A na bramie widnieje tabliczka „zakaz wjazdu bez zezwolenia”.

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

Ukradł batony i piwo, odepchnął ekspedientkę. Grozi mu dłuższa odsiadka

40-letni mieszkaniec Hrubieszowa został zatrzymany przez policję po tym, jak nietrzeźwy ukradł ze sklepu słodycze i piwo, a następnie użył siły wobec ekspedientki, która próbowała go zatrzymać. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny.

ChKS Chełm przegrał w sobotę pierwszy raz w lidze

Koniec zwycięskiej passy ChKS Chełm

Każda passa kiedyś się kończy. W sobotni wieczór przekonali się o tym siatkarze ChKS Chełm. Po 21 wygranych meczach z rzędu niespodziewanie lidera tabeli i to na jego parkiecie ograł Mickiewicz Kluczbork (3:0).

Lubelskie doceniło zasłużone firmy, osoby i instytucje. Wśród wyróżnionych złota medalistka
galeria

Lubelskie doceniło zasłużone firmy, osoby i instytucje. Wśród wyróżnionych złota medalistka

Sobotnia gala w Centrum Spotkania Kultur była okazją do przyznania tytułów Ambasadora Województwa Lubelskiego oraz Marki Lubelskie. Docenione zostały osoby, które promują nasz region w Polsce i za granicą.

Horror w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywają po rzutach karnych

Horror w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywają po rzutach karnych

Wielkie emocje w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywały minimalnie z tamtejszą Energą MKS, ale później musiały gonić wynik i w samej końcówce rzutem na taśmę doprowadziły do rzutów karnych. A w nich lepiej trzymali nerwy na wodzy i wrócili do Puław z cennym zwycięstwem

Papież Franciszek w krytycznym stanie. Zagrożenie nie minęło

Papież Franciszek w krytycznym stanie. Zagrożenie nie minęło

Stan papieża Franciszka, przebywającego w rzymskiej Poliklinice Gemelli, jest nadal krytyczny i dlatego zagrożenie nie minęło - poinformował w sobotę Watykan w wieczornym biuletynie medycznym. Papież przeszedł hemotransfuzję i podano mu tlen.

Laura Miskiniene była w Gorzowie nie do zatrzymania

Kapitalny mecz Litwinki, Polski Cukier AZS UMCS wygrał w Gorzowie

Polski Cukier AZS UMCS po zaciętym meczu wygrał w sobotni wieczór, w Gorzowie 93:84. Lublinianki do sukcesu poprowadziła przede wszystkim Laura Miskiniene, która zapisała na swoim koncie: 25 punktów, 21 zbiórek i 6 asyst.

Politechnika Lubelska z nową nazwą wydziału  – „to więcej niż kosmetyczna zmiana”

Politechnika Lubelska z nową nazwą wydziału – „to więcej niż kosmetyczna zmiana”

Chodzi o Wydział Inżynierii Środowiska, którego już więcej nie spotkamy pod tą nazwą. Ma to być odpowiedź na zmiany klimatu i transformację energetyczną.

Podlasie z optymizmem może wyczekiwać starty rundy wiosennej

Dwa ostatnie sparingi i dziewięć goli Podlasia tuż przed ligą

Z optymizmem na rundę wiosenną mogą czekać piłkarze Podlasia. Zespół z Białej Podlaskiej rozegrał na koniec przygotowań dwa mecze kontrolne. Najpierw rozbił Lewart Lubartów 6:1, a później pokonał Huragan Międzyrzec Podlaski 3:1.

Meteoryt spadł na Lubelszczyznę. Znaleziono już trzy odłamki

Meteoryt spadł na Lubelszczyznę. Znaleziono już trzy odłamki

Poszukiwacze i pasjonaci kosmosu mają pełne ręce roboty. Kosmiczne kamienie wylądowały w naszym regionie. Zdaniem ekspertów to historyczna chwila.

Jeśli chodzi o pisanie, to wszystko jest dziełem wspólnym. Żaden fragment, nawet żaden akapit, nie jest twórczo-ścią tylko jednej osoby: nad wszystkim pracujemy razem – opowiadają Katarzyna Janoska i Szymon Brennestuhl
MAGAZYN

„To, co najlepsze, dopiero przed nami”- młodzi pisarze z Lublina założyli własne wydawnictwo

Elfy i ZUS. Magia i własna działalność gospodarcza. O pisaniu, fantasy i książkowym biznesie rozmawiamy z Katarzyną Janoską i Szymonem Brennestuhl, autorami sagi Vasharoth.

Walentynki w Nowym Komitecie. Tak się bawiliście.
foto
galeria

Walentynki w Nowym Komitecie. Tak się bawiliście.

Walentynki to gorący czas dla klubów, które podczas imprez walentynkowych przeżywają prawdziwe oblężenie. Zobaczmy, jak się bawiliście w Nowym Komitecie. Tak się bawi Lublin!

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium