1,5 tony bursztynu znaleźli celnicy w ciężarówce, jadącej z Ukrainy. Jego wartość rynkowa może sięgać nawet 24 mln zł
W trakcie kontroli na przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze zauważyli, że pod workami z legalnym towarem, zgłoszonym do odprawy, ukryte są worki i kartonowe pudła wypełnione bursztynem.
- W tej sytuacji konieczny był rozładunek całego towaru. Wynik zaskoczył nawet celników. Okazało się, że w ciężarówce próbowano przemycić do Polski, bez opłacenia należnych podatków, prawie półtorej tony jantaru - informuje podkom. Marzena Siemieniuk z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
W większości były to nieobrobione kamienie, od drobnych, po bryły wielkości strusiego jaja. Celnicy oszacowali, że ich wartość rynkowa może wynosić nawet 24 mln zł.
5,5 mln strat
- Gdyby ta olbrzymia przesyłka jantaru trafiła do nielegalnej sprzedaży w Polsce straty skarbu państwa z tytułu niezapłaconych należności mogłyby wynieść nawet 5,5 mln zł - dodaje Marzena Siemieniuk.
Do przemytu bursztynu nie przyznał się ani kierujący ciężarówką Polak, ani jego ukraiński pomocnik. Za próbę przemytu przeciwko mężczyznom wszczęto postępowanie karne skarbowe.
To rekordowa jednorazowa partia bursztynu zatrzymana przez polskich celników. Dla porównania - w całym 2015 r. funkcjonariusze Izby Celnej w Białej Podlaskiej na odcinku granicy w woj. lubelskim zatrzymali łącznie 900 kilogramów tej kopalnej żywicy.
Traci państwo i przedsiębiorcy
- Nielegalny przywóz bursztynu do Polski to straty skarbu państwa, ale też uczciwych przedsiębiorców zajmujących się handlem i obróbką bursztynu. W ostatnich latach Służba Celna obserwuje nasilenie prób przemytu tego towaru, głównie na granicy z Ukraina i Rosją - dodaje Marzena Siemieniuk.
Celnicy znajdowali bursztyn m.in. w: zbiornikach paliwa (niejednokrotnie częściowo zatopiony w paliwie), butlach gazowych, butelkach z piwem, lodówkach turystycznych, gaśnicach, kołach zapasowych pojazdów, skarpetach, kanałach nawiewo-wych szyb, dachach pociągów.
Co dalej z bursztynem?
Zajmowany przez Służbę Celną bursztyn sprzedawany jest firmom prowadzącym działalność handlową, a zyski ze sprzedaży zasilają budżet państwa. Najcenniejsze bryły przekazywane są instytucjom muzealnym i naukowo-dydaktycznym.
Największa bryła bursztynu jaką do tej pory zatrzymano na granicy w woj. lubelskim ważyła prawie 2 kg. Została przekazana do Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Niewykluczone, że w przejętej w Dorohusku przesyłce trafią się równie duże okazy.