Po duchownych z powiatu lubelskiego i Chełma tym razem ofiarą przestępców padł ksiądz z powiatu bialskiego.
Kilka dni temu opisywaliśmy przypadek 60-letniego proboszcza z parafii w powiecie lubelskim. Do księdza zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Powiedział, że pieniądze parafii są zagrożone, a najlepszym sposobem na ich uratowanie jest przekazanie dostępu do konta „policjantowi”. Duchowny uwierzył, a parafia straciła 58 tys. zł.
Następny na celowniku oszustów był ksiądz z jednego z kościołów w Chełmie. Też dzwonił „policjant”.
– Informował swoich rozmówców o tym, że pieniądze na rachunku bankowym są zagrożone. Dla uwiarygodnienia zaproponował, żeby sprawdzili i potwierdzili jego dane służbowe, wybierając numer 112 bez rozłączania się – mówiła komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Gdy już wzbudził zaufanie, nakłonił do podania danych karty bankomatowej. Gdy pokrzywdzony zorientował się, że bez jego wiedzy realizowana jest wypłata na kwotę 5 tysięcy złotych, zablokował w banku transakcję – dodała.
Teraz policja informuje o kolejnym przypadku. Tym razem w powiecie bialskim. Proboszcz już zgłosił się na policję. – Telefoniczny rozmówca twierdził, że chwilę wcześniej nieznany sprawca usiłował dokonać nieautoryzowanych transakcji z prywatnego konta należącego do duchownego. W celu jego zatrzymania niezbędne miało być przekazanie danych do logowania na konto bankowe oraz kodów autoryzacyjnych, które przychodziły do pokrzywdzonego – opisują sytuację mundurowi.
Duchowny uwierzył i stracił w sumie ponad 11 tys. złotych.