Mieszkańcy wsi Surmacze narzekają na stan drogi prowadzącej do ich miejscowości. – Kierowcy śmieciarek odmówili przejazdu naszą drogą w obawie o stan samochodów – mówi sołtys. Gmina obiecuje, że sprawdzi stan drogi.
To jedyna trasa którą mieszkańcy wsi Surmacze mogą dostać się do Białej Podlaskiej. – Tymczasem, stan drogi jest tragiczny. Są tu liczne ubytki, koleiny po opadach deszczu, wtedy też droga zamienia się w grząskie błoto –opowiada Janusz Juchimiuk sołtys Surmacz.
– Droga na odcinkach gdzie była tylko pozornie „remontowana” nie jest konserwowana i z roku na rok jej stan pogarsza się – zauważa sołtys. W jego ocenie, wieś ma przez to utrudnione funkcjonowanie. Dlaczego? – Rolnicy dostali informacje, że z powodu tragicznego stanu drogi nie będzie do nich docierał transport po bydło opasowe, które hodują. Problemem stał się też zwykły odbiór śmieci. Kierowcy śmieciarek odmówili przejazdu naszą drogą w obawie o stan samochodów – wylicza Juchimiuk.
Sołtys obawia się najgorszego. – W sytuacjach zagrożenia zdrowia lub bezpieczeństwa spodziewamy się problemu w dotarciu karetki czy straży pożarnej. Taksówki także boją się przejeżdżać przez naszą drogę, a osoby starsze potrzebują czasami codziennych wizyt domowych– zauważa nasz rozmówca. – Remonty prawie nie mają tu miejsca i nie można ich nazwać profesjonalnymi – skarży się sołtys. Próbował pisać w tej sprawie do wójta. – Odpowiedzi są lakoniczne– zaznacza Juchimiuk.
Sprawę zna też radna z tego okręgu Renata Rudawska (PSL) .– Rozmawiałam z zastępcą wójta jeszcze latem. Obiecano nam interwencję w tej sprawie. Ale niedawno dowiedziałam się, że niewiele się w tej sprawie zmieniło. We wniosku budżetowym na przyszły rok również to poruszyłam – podkreśla radna.
Tymczasem, władze gminy zapewniają że systematycznie poprawiają stan drogi. – To nie jest zapomniana droga. Do tej pory sukcesywnie ją wyrównywaliśmy lub podsypywaliśmy kruszywem, bo to droga gruntowa– przypomina Adam Olesiejuk zastępca wójta. – Droga ma różnych właścicieli bo na przykład odcinek leśny należy do Lasów Państwowych, a inna część też do powiatu. W ubiegłym roku przeznaczyliśmy 50 tys. zł, a powiat ze swojej strony dołożył też 50 tys. zł na tę drogę– zaznacza Olesiejuk. Zapewnia jednak, że pracownik urzędu gminy sprawdzi obecny stan drogi. – Jeżeli będzie trzeba, to będziemy naprawiać– stwierdza zastępca wójta.