Pięć pasów dla samochodów wyjeżdżających i zaledwie dwa dla wjeżdżających. Tak jest teraz.
Prace w części dla samochodów wyjeżdżających już trwają i mają zakończyć się w drugim kwartale przyszłego roku. Ale pięć dodatkowych pasów jest już praktycznie gotowych i podróżni będą mogli z nich korzystać już lada dzień.
A co z drugim etapem przebudowy przejścia? To zależy od pieniędzy, ale wszystko wskazuje na to, że powinny się znaleźć. Chodzi o 11 mln euro. Lubelski Zarząd Drogowych Przejść Granicznych chce je uzyskać z Norweskiego Mechanizmu Finansowego (fundusz utworzony przez kilka krajów, z którego mogą korzystać nowi członkowie UE). Już wiadomo, że projekt został sklasyfikowany na siódmym miejscu listy rankingowej. - To, czy ostatecznie otrzymamy te pieniądze zależy już tylko od stanowiska przedstawiciela darczyńcy - mówi Waldemar Madej, dyrektor lubelskiego zarządu. - Jego zadaniem będzie dokonanie oceny stopnia przygotowania naszego projektu do realizacji. Spodziewamy się go już 10-11 grudnia.
Jeśli ocena będzie pozytywna, to jeszcze w tym roku Lubelski Zarząd podpisze umowę na finansowanie projektu. Prace budowlane ruszyłyby w drugim kwartale. Jeśli nie będzie problemów ze znalezieniem wykonawcy, inwestycja zakończy się przed końcem przyszłego roku.
Projekt przewiduje oprócz zwiększenia liczby pasów ruchu budowę pawilonów kontrolerskich, budynku szczegółowej kontroli oraz zadaszenia.
- Rozpoczęcie robót zbiegnie się z zakończeniem prac w części dla samochodów wyjeżdżających - mówi Madej. - W sumie mają one pochłonąć około 15 mln zł.
Ruch na granicy
W ubiegłym roku granicę w Terespolu przekroczyło w obie strony około 4 mln osób, ok. 1 mln samochodów osobowych i ponad 23 tysiące autokarów.