Podają się za policjantów, pracowników banków, szwagrów. Mówią, żeby z nikim na ten temat nie rozmawiać i jak najszybciej przekazać pieniądze. Ofiarą oszustów padają już nie tylko seniorzy.
Poniedziałek, 5 grudnia. Do 60-latki z Białej Podlaskiej dzwoni „funkcjonariusz CBA” alarmując, że pracownicy banku dokonują właśnie z jej konta licznych nieautoryzowanych wypłat. Jedyną formą uchronienia pieniędzy jest przelanie blisko 50 tys. zł. Kolejne prawie 30 zł. trzeba z banku jak najszybciej wypłacić i przekazać w umówionym miejscu.
Podejrzana sytuacja
– Kobieta całą rozmowę prowadziła w kościele po zakończonych rekolekcjach. Na szczęście duchownemu, który był obecny przy rozmowie, sytuacja wydała się podejrzana, dlatego przekonał kobietę by najpierw podjechać do Komendy Powiatowej Policji we Włodawie i zweryfikować otrzymane informacje – informuje aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa.
Ksiądz o zdarzeniu rozmawiać nie chce. Podkreśla, że zrobił co powinien.
Osoby znające szczegóły tej sprawy nieoficjalnie tłumaczą jednak, na jakie fragmenty rozmów z oszustami trzeba zwracać uwagę, by nie stracić oszczędności.
• Po pierwsze: dzwoniący funkcjonariusz mówi, żeby zweryfikować to, za kogo się podaje dzwoniąc na numer 997#. Taki numer nie istnieje.
• Po drugie: podkreśla, by o sprawie z nikim nie rozmawiać. Poinformowanie członka rodziny lub innego policjanta może zaprzepaścić całą akcję.
• Po trzecie: jak najszybciej trzeba wykonać fikcyjny przelew na wskazane konto bankowe. Słowo „fikcyjny” jest mocno i wielokrotnie podkreślane. Tymczasem w banku żadne fikcyjne transakcje nie są prowadzone.
Telefonów było więcej
Ale to nie jedyne poniedziałkowe próby oszukania mieszkańców naszego województwa.
Oszust podający się za policjanta informującego o próbie włamania na rachunek bankowy zadzwonił też do 60-latka z Chełma. Mężczyzna uwierzył i udostępnił dane do logowania. Z jego konta zniknęło 213 tysięcy złotych, które – dzięki szybciej reakcji funkcjonariuszy – udało się jednak zablokować.
55-letnia mieszkanka Świdnika uwierzyła fałszywemu pracownikowi banku, który poinformował, że na jej rachunek jakiś oszust przelał pieniądze. W celu ochrony oszczędności polecono zainstalowanie aplikacji Team Viewer i przełączono zdenerwowaną kobietę do „operatora technicznego”. To on instruował ją co ma robić. To on poprosił też o podanie danych do logowania oraz kodów BLIK.
– Podczas rozmowy do domu powrócił syn kobiety. Gdy zorientował się, że na koncie brakuje 12 tys. zł, kazał się natychmiast rozłączyć. Potem kobieta zadzwoniła do banku i zablokowała konto – opowiada starszy aspirant Elwira Domaradzka.
20 tys. zł straciła z kolei 86-latka z Białej Podlaskiej. Na jej numer stacjonarny po południu zadzwonił mężczyzna.
– Telefon odebrał mieszkający z nią 63-letni syn. Był przekonany, że rozmawia ze swoim szwagrem, który płaczącym, łamiącym się głosem poprosił o pomoc. Po tym telefon przejął mężczyzna podający się za prokuratora i oświadczył, że dzwoniący spowodował wypadek, w którym pokrzywdzona jest kobieta w ciąży i grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Żeby uniknąć odpowiedzialności wystarczyło wpłacić 90 tys. zł. Takiej gotówki rodzina nie miała więc przekazała kurierowi, który wkrótce ich odwiedził „jedynie” 20 tys. zł. Dopiero potem kobieta zadzwoniła do zięcia, który całą sytuacją był bardzo zaskoczony.
– W poniedziałek sprawcy jeszcze kilkukrotnie usiłowali oszukać mieszkańców Białej Podlaskiej. Na szczęście bezskutecznie – dodaje Salczyńska-Pyrchla.
Ograniczone zaufanie
Policjanci podkreślają, że przebiegłość i pomysłowość oszustów jest nieograniczona i apelują o ostrożność.
– Zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki upewnijmy się, że dana osoba jest rzeczywiście tym za kogo się podaje. Nasza czujność i ograniczone zaufanie może uchronić nas przed nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze – mówią. – W przypadku tego typu telefonów nie decydujmy się pochopnie na wypłatę i przekazanie pieniędzy. Ustalmy czy osoba, która dzwoni jest tą, za którą się podaje. W przypadku jakikolwiek wątpliwości skontaktujmy się z jednostką policji dzwoniąc na numer alarmowy 112.