Aż 2,5 promila alkoholu miał we krwi kierowca błądzący po drogach pod Parczewem. Kiedy zapytał mieszkankę wsi o drogę, kobieta po jego zachowaniu stwierdziła, że jest pijany i zawiadomiła policję.
Podczas rozmowy kobieta wyczuła od kierowcy alkohol. Zaniepokojona o bezpieczeństwo ludzi zawiadomiła policję o swoim spostrzeżeniu. Funkcjonariusze wkrótce skontrolowali wskazany pojazd.
Okazało się, że kierowca ciężarówki, Artur Cz. z Radomia miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.
- Kiedy wytrzeźwieje, trafi w trybie przyśpieszonym przed sąd. Chociaż ciężarówka jechała pusta, to jednak z pijanym kierowcą stanowiła duże zagrożenie na drogach. Dobrze, że trzeźwo i rozważnie zachowała się kobieta - podkreśla Andrzej Kot, oficer prasowy parczewskiej policji.