W poniedziałek taka oficjalna decyzja Zarządu Regionu PO dotarła do bialskich władz Platformy Obywatelskiej. Nikt jednak nie powiadomił kandydata PiS Adama Abramowicza o koalicyjnym "rozwodzie”.
Stanisław Żmijan, poseł PO, wyjaśnił, że już w piątek lubelski Zarząd Regionu uchylił uchwałę bialskiej PO o wspieraniu Adama Abramowicza, posła PiS.
- Nie ma żadnej koalicji i poparcia PO dla Abramowicza. Wzywamy PiS do usunięcia z plakatów naszych znaków PO. Jeśli nie usunie, to skierujemy sprawę do sądu. Zgodnie ze statutem, skierowany został wniosek o usuniecie z naszej partii Adama Chodzińskiego i Michała Litwiniuka za popieranie Abramowicza – wyjaśnia poseł Żmijan.
Dopiero w poniedziałek około południa stanowisko otrzymał Adam Wilczewski, szef bialskiej PO. Tymczasem Adam Abramowicz nie ma żadnych oficjalnych wiadomości o tych działaniach władz regionalnych PO. Używa zatem na wielu plakatach i bilbordach znaku PO.
- Dlaczego ma cokolwiek zalepiać? – pyta zdumiony. – Koalicja działa, mam poparcie, nie otrzymałem wypowiedzenia. W czwartek będziemy na pierwszym posiedzeniu Rady Miasta – mówi.