Dwaj mieszkańcy Białej Podlaskiej handlowali przerobionymi nośnikami pamięci. Komputery wykazywały, że mają one znacznie większą pojemność niż w rzeczywistości. Możliwe, że ofiarą 24-latków padło kilka tysięcy osób.
- Podejrzani doskonale wiedzieli, że kupują zmodyfikowane nośniki - wyjaśnia Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji. - Sprawa jest rozwojowa. Do przesłuchania w postępowaniu jest kilka tysięcy osób, które kupiły urządzenia od podejrzanych.
- Jeden z 24-latków już wcześniej był karany za podobne przestępstwo - dodaje Janicki.
Sąd zastosował wobec niego podobny zakaz. Oprócz zarzutu oszustwa przedstawiono mu również zarzut niestosowania się do wyroku sądu.