41-latek z okolic Parczewa odpowie za uprawę i posiadanie narkotyków. Mężczyzna sam przyznał się do nielegalnego procederu. Wydał mundurowym również swojego nastoletniego syna.
- Sam wskazał miejsce ukrycia narkotyków i dobrowolnie wydał trzy słoiki, w których znajdowało się blisko 230 gramów marihuany - mówi Andrzej Kot, oficer prasowy parczewskiej policji. - Mieszkaniec gm. Podedwórze dodał, że w uprawie i pielęgnacji marihuany pomagał mu 17-letni syn.
41-letni Krzysztof G. trafił to policyjnego aresztu. Dzień później dołączył do niego syn. 41-latek usłyszał zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków oraz ich uprawy. Grozi za to do 10 lat więzienia. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Jego syn jest pod dozorem policji.