Młody puławianin spuścił powietrze z opon, w samochodzie swojej koleżanki. Ta poskarżyła się znajomemu, który pobił i obrabował chłopaka. Napastnik jest już w areszcie.
- Okazało się, że skonfliktowany był z dwiema dziewczynami - mówi Marcin Koper, oficer prasowy puławskiej policji. - Wzajemnie robili sobie drobne złośliwości. Zgłaszający posunął się do wypuszczenia powietrza z kół pojazdu jednej z dziewczyn. To najwidoczniej bardzo jej się nie spodobało.
W ubiegłym tygodniu mężczyzna podstępem został "zaproszony” na rozmowę do samochodu, a następnie wywieziony nad Wisłę.
- Tam podszedł do niego nieznajomy człowiek uzbrojony w nóż - dodaje Koper. - Zaczął mu grozić i zażądał wydania telefonów, portfela z pieniędzmi oraz przeproszenia dziewczyn. Młody mężczyzna obawiając się o swoje życie oddał przedmioty po czym został kilkakrotnie uderzony i wypuszczony.
Kryminalni zatrzymali 27-latka oraz dziewczynę, która zwabiła chłopaka do samochodu. Oboje usłyszeli zarzuty. 23-latka odpowie za pozbawienie wolności i groźby karalne. Jest pod dozorem policji. Jej kompan odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, groźby karalne i stosowanie przemocy. Mężczyzna niedawno wyszedł z aresztu, gdzie siedział za rozboje i kradzieże. Decyzja sądu wrócił za kraty.