Mieszkańcy kilku bloków przy ul. Janowskiej ciągle czekają na szosę i latarnie.
- Bardzo denerwuje nas zaniedbanie naszego osiedla. Moje dziecko, czwartoklasista, ma problemy z dotarciem do szkoły. Wraca z niej strasznie ubłocone, bo samorządowcy zapomnieli, że w każdym z sześciu bloków mieszka po około 100 rodzin - mówi wzburzony Wojciech Białecki, mieszkaniec jednego z nich. - Tu żyją głównie młode małżeństwa, które są rozgoryczone lekceważeniem nas. Mariusz Makowski, przewodniczący rady mieszkańców bloku numer 76 podkreśla, że już od lat zarządy wspólnot występowały do prezydenta z pismami, by w końcu miasto wybudowało tu drogi i chodniki, i założyło oświetlenie.
- Już od siedmiu lat buduje się bloki na naszym osiedlu Za Szpitalem. Chcemy dojść i dojechać po normalnej drodze spod domów do ul. Terebelskiej. Tam, po drugiej stronie osiedla, są szkoły, poczta, bank z bankomatem, przychodnie, apteki, kościół, przedszkola i żłobki. Tymczasem od lat piesi brną w błocie jak na pol-
nych drogach. Kierowcy docierają tam objazdami, korzystając z niebezpiecznej obwodnicy lub al. Jana Pawła II - opowiada rozgoryczony Makowski.
Mieszkańcy Janowskiej ucieszyli się czytając projekt budżetu miasta na ten rok. W inwestycjach urzędnicy wpisali budowę trzech dróg łączących ul. Janowską z Terebelską. Tymczasem część radnych planuje wykreślenie tych wydatków z budżetu.
Rudolf Somerlik, dyrektor gabinetu bialskiego prezydenta, przyznaje, że Urząd Miasta stracił inicjatywę przy uchwalaniu budżetu na 2008 rok. - Prezydent planował przy ul. Janowskiej kilka dróg bocznych. Niestety, radni z opozycji zaproponowali wykreślenie tych inwestycji szacowanych na milion zł. Nasz urząd nie popiera tych zmian. Ale nie uczestniczymy w przygotowaniach nowej wersji projektu budżetu.
- Dziś szefowie ugrupowań radnych będą dyskutować o zmianach zaproponowanych przez opozycję - mówi Bogusław Broniewicz, przewodniczący Rady Miasta, który popiera duże oszczędności budżetowe. - Nie chcemy blokować inwestycji, ale je zracjonalizować. Dowiedzieliśmy się, że miasto jeszcze nie wykupiło gruntów pod wiele planowanych ulic. Prezydent pompuje budżet, umieszczając w nim 280 inwestycji, a realizuje zaledwie 70. Jeśli przygotuje on inwestycje przy Janowskiej, będziemy mogli je wprowadzić do budżetu w połowie roku - proponuje Broniewicz.
Zwolennicy cięć w budżecie twierdzą, że mieszkańcy Janowskiej podpisując petycje w sprawie zbudowania im drogi, nie biorą pod uwagę tego, że ma tam powstać ruchliwa ulica, która przejmie część ruchu z obwodnicy.