Terespolscy celnicy wydobyli z osobowego volkswagena na białoruskich numerach rejestracyjnych papierosy warte ponad 85 tys. zł. Razem z towarem zatrzymali przystosowany do przemytu samochód. Nie ten jeden.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Tego samego dnia i z tych samych powodów swoje auta stracili dwaj Ukraińcy wjeżdżający do Polski w Zosinie. Podróżowali dwoma fiatami scudo na polskich numerach rejestracyjnych. W obu autach były takie same skrytki. Nie zgłoszone do odprawy papierosy celnicy znaleźli w przerobionych bokach pojazdów. W sumie wyjęli 2,5 tys. paczek.
– Zwalczając przemyt funkcjonariusze Służby Celnej konfiskują nie tylko nielegalny towar, ale często także pojazdy, które zostały wykorzystane do przemytu – mówi Marzena Siemieniuk, rzecznik Izby Celnej w Białej Podlaskiej. – Celnicy zajmują samochody, które zostały na potrzeby takiego nielegalnego przewozu specjalnie przerobione, mają przekonstruowane elementy budowy i wyposażenia lub zainstalowane specjalne skrytki.
Od stycznia 2016 r. funkcjonariusze Izby Celnej w Białej Podlaskiej na przejściach granicznych z Białorusią i Ukrainą zatrzymali już 188 pojazdów. Były to nie tylko samochody osobowe, ale także autobusy i ciężarówki. Wszystkie stanowią dowód w dalszych prowadzonych przez urzędy celne postępowaniach.
Przemytnicy wykorzystują do ukrycia tytoniowej kontrabandy wiele pustych przestrzeni znajdujących się w pojazdach – nadkola, progi, zderzaki, deskę rozdzielczą, maskę, drzwi, boki bagażnika, siedzenia, koła. W autobusach, poza wspomnianymi elementami, są to również kanały nawiewowe i podszybia, a w większych autach typu bus – często ścianki, podwójne podłogi i dachy.
Ponadto celnicy wydobywają też papierosy z przerobionych zbiorników na paliwo, tłumików, filtrów powietrza, czy aluminiowych profili konstrukcyjnych. Jeden z podróżnych przekraczających przejście graniczne w Zosinie w specjalnie przerobionej skrzyni biegów ukrył 300 paczek papierosów. Pomysłowością wykazał się również inny kierowca, który w butlach na gaz podwieszonych pod pojazdem usiłował przemycić ponad 1,7 tys. paczek papierosów.
– Przerobione przez przemytników na skrytki na przykład zbiorniki paliwa, bądź tłumiki po zakończeniu postępowania podlegają zniszczeniu – tłumaczy rzecznik. – Polega ono na mechanicznym uszkodzeniu tych części w sposób uniemożliwiający ich ponowne użycie. Powstały w ten sposób złom jest następnie sprzedawany. W tym roku Izba Celna w Białej Podlaskiej sprzedała już blisko 4 tony takiego „żelastwa” za kwotę ponad 20 tys. zł.
Niejednokrotnie powodem zatrzymania samochodu na granicy jest także konieczność zabezpieczenia spłaty należności i kar powstałych w wyniku podjętej przez podróżnego próby przemytu. O ile skonfiskowane na granicy papierosy podlegają obligatoryjnemu zniszczeniu, podobnie jak inne towary, które nie powinny trafić do odbiorców chociażby ze względów bezpieczeństwa, tak towary nie stanowiące zagrożenia dla konsumentów trafiają do sprzedaży. Dzieje się tak również z zajętymi samochodami, które po orzeczeniu przez sąd przepadku na rzecz Skarbu Państwa, zostają przeznaczone właśnie do tego celu.
Od początku bieżącego roku bialska Izba Celna sprzedała już 101 takich aut za kwotę ok. 323 tys. zł.
W czerwcu Izba Celna w Białej Podlaskiej już nie sprzedała, lecz przekazała na cele dydaktyczne trzy auta zajęte przemytnikom. Samochody trafiły do uczniów Zespołu Szkół Nr 4 w Tomaszowie Lubelskim. Mają służyć jako pomoc dydaktyczna do nauki mechaniki i oraz przeprowadzania egzaminów kwalifikacyjnych. Zgodnie z oceną rzeczoznawcy pojazdy te nie nadawały się już do dalszego eksploatowania. O przepadku aut na rzecz Skarbu Państwa każdorazowo musi decydować sąd.