Klub radnych Porozumienia Samorządowego w powiecie bialskim proponuje aby przyjąć stanowisko w sprawie złej sytuacji finansowej szpitala w Międzyrzecu Podlaskim i przekazać je premierowi. Pierwsze półrocze szpital zamknął ze stratą 1 mln zł. Z kolei, NFZ odpowiada że zapewnia szpitalom powiatowym dodatkowe środki.
Radni stanowisko rozpatrzą na sesji w środę. Klub Porozumienia Samorządowego chce zasygnalizować premierowi Mateuszowi Morawickiemu, że sytuacja szpitali powiatowych jest niepokojąca, m.in. z uwagi na niedostateczne finansowanie ze strony NFZ.
– Jednym z istotnych elementów wpływających na kondycję szpitala powiatowego są koszty wynagrodzeń zatrudnionych osób – zwraca uwagę Andrzej Mironiuk, przewodniczący klubu.
Z jego wyliczeń wynika, że w 2016 roku wynagrodzenia dla pracowników pochłonęły 9,1 mln zł, a w ubiegłym już 12,2 mln zł. Zaś, koszty ogólne funkcjonowania placówki w 2017 roku wyniosły 19,8 mln zł, a w ubiegłym roku wzrosły do kwoty 24 mln zł.
Powiat bialski jest organem prowadzącym szpital. Dużym obciążeniem jest tu też oddział położniczo – ginekologiczny, który w ubiegłym roku wygenerował 1,4 mln złotych straty.
– Na kondycję szpitala wpływa niska wycena niektórych procedur medycznych – podkreśla Mironiuk.
Poza tym, w stanowisku radni podnoszą, że szpital nie ma możliwości odzyskiwania środków za tzw. nadwykonania.
– Ustawowo narzuca się na placówkę obowiązek wzrostu wynagrodzeń bez wskazania źródeł finansowania – zauważa klub radnych.
– Od 1 lipca zgodnie z ustawą o wzroście wynagrodzeń w zawodach medycznych, zobowiązani byliśmy do zapewnienia podwyżek ze środków ogólnych. A nie było na to środków w kontrakcie z NFZ – potwierdza dyrektor szpitala Wiesław Zaniewicz.
Poza tym, w stanowisku radni zwracają uwagę, że NFZ dopiero w tym toku uwzględnił częściowa rewaloryzację cen za świadczenia medyczne. Zdaniem klubu, system finansowanie szpitala w Międzyrzecu Podlaskim na zasadzie okresowo stałej "opłaty ryczałtowej" nie zdaje egzaminu. "Ustalony ryczałt nie uwzględnia wzrostu kosztów funkcjonowania zakładu (...), w tym podwyżek płac" – czytamy w stanowisku.
Radni apelują do premiera Matusza Morawickiego o konieczności przyjęcia rozwiązań, które zapewnią finansowanie wynagrodzeń dla pracowników ze środków NFZ.
O tym czy wszyscy radni przychylą się do stanowiska, okaże się na sesji w środę.
Szpital niedawno przygotował i przedłożył powiatowi program naprawczy opracowany na lata 2019–2021. – Zakładamy nakłady inwestycyjne w sprzęt i kadrę medyczną. Liczymy również na starostwo powiatowe. Chcemy inwestować w inne działalności na przykład związane z zakładem opiekuńczo–leczniczym i w ten sposób niwelować stratę – tłumaczy dyrektor Zaniewicz.
Ostatnio z członkostwa w radzie społecznej szpitala zrezygnował wicestarosta Janusz Skólimowski z PiS.
Tymczasem, lubelski NFZ informuje, że od września o dodatkowe 20 mln zł wzrośnie łączna kwota ryczałtu dla szpitali powiatowych.
– O sposobie podziału dodatkowych środków decyduje każdorazowo dyrektor szpitala. Przekazane w ciągu roku kwoty mogą być przeznaczone m.in. na pokrycie kosztów podwyżek dla wszystkich grup zawodowych, a także na wzrost kosztów wynikający ze zmiany ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne – tłumaczy Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy lubelskiego NFZ.
Z tych dodatkowych 20 mln zł do międzyrzeckiego szpitala ma trafić 540 tys. zł. A na przykład do placówki w Radzyniu Podlaskim 950 tys. zł, a do parczewskiej 750 tys. zł.
– Te dodatkowe środki to już trzecia w tym roku podwyżka dla szpitali I i II poziomu. Wcześniej, od stycznia do lipca, do szpitali trafiło dodatkowe 27,2 mln zł, z czego do szpitala w Międzyrzecu Podlaskim 1,1 mln zł – zaznacza Małgorzata Bartoszek.