Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W czwartek wieczorem, podczas zderzenia samochodu osobowego z ciężarowym zapalił się osobowy volvo.
Strażacy musieli osłaniać strumieniem wody ciężko ranną pasażerkę, by uwolnić ją z pułapki w zmiażdżonym pojeździe. Kobieta oraz dwaj jadący w samochodzie trzynastolatkowie i kierowca zostali przewiezieni do szpitala.
– Wstępnie stwierdziliśmy, że kierowane przez 45-letniego Grzegorza K. volvo z nieustalonych przyczyn skręciło na przeciwny pas ruchu, co doprowadziło do czołowego zderzenia z ciężarowym volvo, który prowadził 48-letni Krzysztof M. – informuje podinspektor Jerzy Ignatowicz z bialskiej policji. – W tym czasie, z powodu mgły, była bardzo słaba widoczność.
Kobieta z otwartymi złamaniami nóg oraz rozległymi oparzeniami ciała przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.
– Jest w bardzo ciężkim stanie. Ma wielonarządowe urazy i poważne oparzenia – mówi Joanna Kozłowiec, rzecznik bialskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Na oddziałach chirurgii i ortopedii są leczeni dwaj chłopcy i kierowca.
– Wstępnie stwierdziliśmy, że kierowane przez 45-letniego Grzegorza K. volvo z nieustalonych przyczyn skręciło na przeciwny pas ruchu, co doprowadziło do czołowego zderzenia z ciężarowym volvo, który prowadził 48-letni Krzysztof M. – informuje podinspektor Jerzy Ignatowicz z bialskiej policji. – W tym czasie, z powodu mgły, była bardzo słaba widoczność.
Kobieta z otwartymi złamaniami nóg oraz rozległymi oparzeniami ciała przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.
– Jest w bardzo ciężkim stanie. Ma wielonarządowe urazy i poważne oparzenia – mówi Joanna Kozłowiec, rzecznik bialskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Na oddziałach chirurgii i ortopedii są leczeni dwaj chłopcy i kierowca.
