Ptaki wyjadają rolnikom kukurydzę. Rozwiązaniem może być zmiana ustawy o ochronie przyrody, która jest właśnie procedowana.
– Mamy niesamowitą plagę wron, kruków, gawronów, które są szkodnikami dla rolników. W ciągu jednego dnia potrafią zniszczyć kilka hektarów upraw – sygnalizował na ostatniej sesji radny powiatu bialskiego Arkadiusz Maksymiuk (PSL). Ale już wcześniej mówił nam o tym Marek Sawczuk, radny z gminy Biała Podlaska, jednocześnie rolnik.
On sam zasiał kukurydzę na początku maja. – Po kilku dniach, gdy ona zaczyna kiełkować, pole robi się czarne od kruków. W ciągu godziny ptaki potrafią wydłubać nawet hektar. Ja z żoną próbowaliśmy na zmianę pilnować i odstraszać, ale to i tak nie pomogło, bo część uprawy straciłem – skarżył się Sawczuk, który jest również sołtysem wsi Kaliłów, nieopodal Białej Podlaskiej.
I to zwłaszcza w okolicy tej miejscowości rolnicy mają ten problem. – Wszystko dlatego, że niedaleko jest wysypisko (zakład zagospodarowania odpadów – przyp. red.). Ptaki się tam kumulują i szukają pożywienia – tłumaczył Maksymiuk.
Radni powiatu bialskiego zamierzają w tej sprawie wystosować apel do ministerstwa. Ale okazuje się, że już w ubiegłym roku grupa posłów złożyła projektu zmiany ustawy o ochronie przyrody. – Chodzi o regulację, by to Skarb Państwa ponosił odpowiedzialność za szkody wyrządzone rolnikom przez ptaki – zaznacza Przemysław Bierdziński, dyrektor wydziału rolnictwa i środowiska w starostwie.
W kwietniu projekt został skierowany do czytania w sejmowych komisjach. – Wiemy, że problem zaczyna się nawarstwiać, dlatego rada chce opracować stanowisko, raczej neutralne, by poprzeć działania prowadzone przez Sejm – tłumaczy dyrektor.
Posłowie chcą rozszerzyć listę m.in. o ptaki krukowate, żurawie, kormorany, czy łabędzie. „Ptaki osiadając na uprawianych gruntach doszczętnie wyniszczają uprawę wydziobując zasiane ziarno bądź wybierając młode rośliny po wschodach. Stado ptaków może liczyć nawet kilkaset osobników, w efekcie ich wizyty na polu wiążą się najczęściej z potrzebą dokonywania nowych zasiewów i ponoszeniem po raz drugi nakładów na nasiona i związane z tym prace polowe” – czytamy w uzasadnieniu projektu zmiany ustawy.
Na razie rolnikom nie przysługują z tytułu zniszczeń żadne odszkodowania. Jedynym sposobem jest płoszenie ptaków. Ale na to zgodę musi wyrazić właściwa Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.