Rolnicy z powiatu bialskiego domagają się skuteczniejszej walki z wirusem Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Tylko w ostatnich dniach pojawiło się pięć ognisk tego wirusa w gospodarstwach z trzodą chlewną. Powiatowy lekarz weterynarii przekonuje, że robi, co może.SF,
Ogniska ASF potwierdzono w gospodarstwach w Woskrzenicach Dużych (gm. Biała Podlaska), Starych Buczycach (gm. Janów Podlaski), Mariampolu (gm. Leśna Podlaska), Komarnie (gm. Konstantynów) i w Leśnej Podlaskiej.
– Frustracja rolników jest coraz większa. Mamy rodziny na utrzymaniu, zaciągnięte kredyty, a z dnia na dzień likwiduje się nam wielopokoleniowe hodowle – mówi Adam Olszewski ze wsi Zasiadki, członek OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. – Głównym sprawcą rozprzestrzeniania ASF są dziki. Dla nas oczywiste jest, że należy je wszystkie wybić, szczególnie w strefach zagrożonych ASF – dodaje Olszewski.
We wtorek kilkudziesięciu rolników udało się na rozmowy w tej sprawie z powiatowym lekarzem weterynarii w Białej Podlaskiej.
– Domagamy się prawdziwej walki z ASF, a nie pseudowalki. Bo teraz zarabiają na tym tylko zakłady skupujące świnie ze stref zapowietrzonych, a rolnik traci – tłumaczy Stanisław Chwedczuk z Nosowa (gm. Leśna Podlaska). – Rolnicy dostali rekompensaty za ubite tuczniki, ale nie mogą dalej produkować, wstawiać nowych świń do swoich chlewni - skarży się Chwedczuk.
W związku z pięcioma ogniskami ASF powiatowy lekarz weterynarii wydał rozporządzenie, w którym określił tzw. obszary zapowietrzone i zagrożone.
– Ogniska zostały zlikwidowane, przeprowadzono dezynfekcję, a świnie zutylizowano. Kolejny krok to zabijanie świń w obszarach zapowietrzonych, czyli ok. 3 kilometrów od ognisk. Chodzi o te gospodarstwa, które nie spełniają wymogów bioasekuracji – mówi Radomir Bańko, powiatowy lekarz weterynarii.
Świnie wybito już m.in. w gospodarstwach w Woskrzenicach Dużych i Małych oraz w Husince (ok. 300 sztuk). – Największe zagrożenie występuje wokół ogniska, dlatego musimy wybić tuczniki – tłumaczy Bańko i zgadza się z rolnikami, że należałoby odstrzelić jak najwięcej dzików, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się ASF w gospodarstwach.
– Obowiązuje odstrzał sanitarny, czyli nakaz odstrzału dzików dla myśliwych. Nawet okresy ochronne nie obowiązują. W ramach tych odstrzałów od początku roku zastrzelono już 1700 dzików w powicie bialskim – podaje powiatowy lekarz weterynarii.
Tymczasem rolnicy uważają, że koła łowieckie nie wywiązują się ze swoich zadań. – W takich przypadkach będę mógł nakładać kary finansowe na koła – przyznaje Radomir Bańko. Zwraca też uwagę rolnikom na stosowanie zasad bioasekuracji w gospodarstwach, chodzi m.in. o maty dezynfekujące oraz ogrodzenie posesji. W obszarach zapowietrzonych obowiązuje zakaz handlu żywcem oraz wyprowadzania świń z gospodarstw przez okres 40 dni.
– Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że jeżeli nie ulegnie poprawie, to za kilka tygodni zareagujemy akcją protestacyjną – zapowiada Adam Olszewski.