- Na ulicy Moniuszki w Białej Podlaskiej, za bankiem spółdzielczym, jest ściana podparta dechami z tabliczką grozi zawaleniem. Tam jest podwórko gdzie bawią się dzieci. Jest niebezpiecznie - zaalarmowała nas czytelniczka z sąsiedniej kamienicy.
Faktycznie na miejscu jest ściana podparta drewnianym stelażem, która przylega bezpośrednio do innej kamienicy. Na ścianie kartka z napisem "Uwaga. Grozi zawaleniem".
- Z tym stelażem ściana jest już od kilku miesięcy. Tutaj jest dużo dzieci, cały czas biegają po podwórku. A widać że ściana coraz bardziej się obsuwa. A jak runie, to przecież ta podpórka nic nie da, bo to prowizorka - mówi nam anonimowo jedna z mieszkanek sąsiedniej kamienicy. - Tutaj już nie ma co remontować, to się nadaje do rozbiórki-uważa bialczanka.
Sprawdziliśmy. Budynek w jednej części należy do osoby prywatnej. Natomiast część niezamieszkała z niebezpieczną ścianą formalnie należy jeszcze do miejskiej spółki - Zakładu Gospodarki Lokalowej. Ale jak powiedział nam rzecznik prezydenta Michał Trantau, ta część kamienicy jest właśnie w trakcie sprzedaży.
Drewniany stelaż postawił ZGL. A budynek nie został rozebrany, bo zgody nie wyraził nadzór budowlany. Osoba zainteresowana kupnem nieruchomości nie chciała z nami na ten temat rozmawiać.