Zaostrza się spór o stołówkę przy Szkole Podstawowej nr 9 w Białej Podlaskiej. Firma Diana i Urząd Miasta walczą na oświadczenia w tej sprawie.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W ubiegłym tygodniu szkoła odcięła dostęp do wody stołówce, którą wciąż zajmuje firma Diana, chociaż od 1 sierpnia nie jest już prawnym najemcą lokalu. Przetarg na prowadzenie stołówki wygrała bowiem inna firma – Triomix. Zdaniem dyrekcji szkoły, Diana bezprawnie zajmuje lokal, stąd decyzja o zakręceniu kurka.
Z kolei Mirosława Ładniak, właścicielka firmy, odbija piłeczkę i bezprawiem nazywa odcięcie dostępu do wody. – Dlatego zawiadomiliśmy prokuraturę – potwierdza. A stołówka działa w normalnym trybie, bo Diana podłączyła alternatywne zasilanie wody. Poza tym właścicielka wyprowadzać się nie zamierza, bo jak mówi, zainwestowała blisko 300 tys. zł w remont stołówki. I tak codziennie wydaje kilkaset obiadów uczniom „dziewiątki”.
Przypomnijmy, że władze miasta wypowiedziały Dianie umowę najmu, bo oceniły, że warunki były zbyt preferencyjne – firma płaciła 85 zł czynszu miesięcznie za ponad 800 mkw. powierzchni.
Końca sporu nie widać, a Diana i magistrat przerzucają się oświadczeniami. „Za prowadzenie Stołówki przy SP9, poza czynszem w wysokości 85 zł miesięcznie, ponosiliśmy również dodatkowe koszty (w tym podatek od nieruchomości 1220 zł) i dokładamy do przygotowywania obiadów dla dzieci kilka tysięcy złotych miesięcznie. Miesięczne koszty, ponoszone przez naszą firmę to około 8–9 tysięcy złotych” – czytamy w obszernym oświadczeniu Diany.
Właściciele przekonują, że samo „żywienie dzieci byłoby niedochodowe”, stąd m.in. dodatkowa oferta Diany, czyli catering oraz domowe obiady na telefon. „Nie jest to łatwy biznes, bardzo ciężko pracujemy na Państwa zaufanie. Właścicielka naszej firmy nie leży i nie pachnie a bardzo ciężko pracuje i niesamowicie się stara. Czy jeżeli ktoś w naszym mieście zaczyna sobie dobrze radzić, to jest znak, że należy to zniszczyć?” – czytamy dalej w oświadczeniu. Właściciele podkreślają, że „nie uznają wypowiedzenia umowy najmu”.
W poniedziałek do sprawy odniósł się w swoim oświadczeniu urząd miasta. „Przedsiębiorca próbuje zrobić z siebie ofiarę informując, że prowadzi niedochodowy biznes. Gdyby tak było, to nie walczyłby w tej sprawie z takim zaangażowaniem” – pisze magistrat. „Firma Diana wynajmowała lokal o powierzchni 874 mkw. płacąc miesięcznie 85 zł czynszu. Takie preferencyjne warunki dla prywatnego przedsiębiorcy budziły zdziwienie innych bialskich firm, które za swoje lokale płacą dużo wyższe stawki. (...) przed rokiem, podczas spotkania w Urzędzie Miasta, Prezydent informował właścicielkę o zamiarze rozpisania przetargu, prosząc jednocześnie o wstrzymanie się z pracami remontowymi. Jak wiemy, właścicielka przeprowadziła remont wbrew prawu, nie uzyskując uprzednio zgody Dyrekcji Szkoły i Urzędu Miasta” – czytamy w oświadczeniu.
Patowa sytuacja może potrwać nawet kilka miesięcy zanim sąd wyda wyrok eksmisji. Przypomnijmy, że Triomix, który wygrał przetarg, zaproponował 8 779,49 zł miesięcznego czynszu.