17-letni Jakub Ł. wziął w środę wieczorem BMW swojej matki i pojechał w stronę obwodnicy Białej Podlaskiej. Do domu już nie wrócił, bo chwilę później zginął w wypadku.
Do popołudnia były problemy ze zidentyfikowaniem zwłok, bo autem nie kierował jego właściciel.
Okazało się, że zginął 17-letni Jakub Ł. - Wyszedł późnym wieczorem z domu i bez wiedzy matki wziął samochód, którym pojechał na bialską obwodnicę - wyjaśnia Janicki.
Ciężarówkę w wyniku uderzenia obróciło w poprzek jezdni. Pojazd uderzył w jedną z latarni i złamał ją. 49-letni Białorusin, których kierował mercedesem był trzeźwy. Trafił do szpitala.
- Szczegółowe badania pozwolą na wyjaśnienie, czy nastolatek był trzeźwy w chwili wypadku oraz czy BMW było sprawne - kończy Janicki.