Nie żyje drugi żołnierz, który był ciężko ranny w wypadku na poligonie w Drawsku Pomorskim. Prokuratura wojskowa wszczęła śledztwo w tej sprawie.
We wtorek rano w centrum szkolenia wojsk lądowych w Drawsku Pomorskim doszło do tragicznego zdarzenia. — Na dwóch żołnierzy najechał pojazd gąsienicowy. Niestety, w wyniku wypadku jeden z poszkodowanych zmarł. Drugi był reanimowany i śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Szczecinie — mówił wówczas major Tomasz Zygmunt z Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie.
Byli to żołnierze na co dzień służący w Batalionie Zmechanizowanym z Białej Podlaskiej. Niestety, ale drugi żołnierz zmarł w środę w szpitalu. „Pomimo bardzo szybkiego transportu do szpitala i wysiłku lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od potrzeb rodziny”- informuje 1. Warszawska Brygada Pancerna, której podlega bialski batalion.
W środę śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura. – Dotyczy ono spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym na terenie poligonu drawskiego z udziałem uzbrojonego pojazdu mechanicznego – mówi Bartosz Okoniewski, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej do spraw wojskowych w Poznaniu. Jest to czyn z art. 355 Kodeksu Karnego, opisany jako „spowodowanie wypadku komunikacyjnego przez żołnierza” i grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. – Nikomu jeszcze nie postawiliśmy zarzutów. Przewidziana jest sekcja zwłok i powołanie biegłych – zaznacza prokurator Okoniewski. Wiadomo, że kierowca pojazdu opancerzonego był trzeźwy i również służył w garnizonie w Białej Podlaskiej.
– Gromadzimy materiał dowodowy, by ustalić dokładny przebieg zdarzenia. Ale mogę jedynie powiedzieć, że w chwili wypadku żołnierze prowadzili ćwiczenia z ewakuacji medycznej. A wóz służył do przewożenia piechoty- uzupełnia Okoniewski.
Byli to młodzi żołnierze. Mężczyzna, który zmarł na miejscu miał 20 lat, a drugi 28 lat. Młodszy był absolwentem Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego w Białej Podlaskiej, które funkcjonuje przy Akademii Bialskiej i kształci w klasach mundurowych. „W wyniku tragicznego wypadku na poligonie zginął Robert, ubiegłoroczny absolwent naszego liceum. Jego śmierć to olbrzymi ból dla całej naszej szkolnej społeczności. Robert był znakomitym uczniem, wspaniałym i powszechnie lubianym kolegą, człowiekiem, któremu ALO wiele zawdzięcza. Jako pierwszy w historii szkoły otrzymał tytuł „Primus Inter Pares" nadany w uznaniu tego, co przez cztery lata zrobił dla ALO” - podaje bialskie liceum.
Do zdarzenia odniósł się też wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. – Przyczyny wypadku będą badane. Skierowaliśmy przedstawicieli do sprawdzania przyczyn tego, co się wydarzyło na poligonie w Drawsku Pomorskim – zapewnił. We wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter) złożył także kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.
Ćwiczenia w Drawsku Pomorskim nie miały związku z trwającymi manewrami Dragon-24.