Nie 1,80 zł, ale 2 złote będzie kosztował bilet normalny w bialskim MZK. W kioskach pojawią się też tańsze o połowę bilety 10-minutowe.
- Obawiam się, że w 10 minut ciężko będzie dostać się z obrzeży miasta do centrum. A żeby przejechać całą Białą z przesiadką, nie wystarczy nawet 30-minutowy bilet. Ostatnio zlikwidowano sporo kursów, zwłaszcza w weekend - mówi pani Eugenia Denicka.
dwukDecyzja o podwyżce zapadła na piątkowej sesji Rady Miasta. Przeciwko zmianom w cenniku MZK zagłosowali tylko dwaj radni, m.in. Marian Burda, wiceprzewodniczący rady. - Nie mam nic przeciwko wprowadzeniu 10-minutowych biletów, ale nie rozumiem, dlaczego nie będę ich sprzedawać kierowcy. Niepotrzebnie też do bezpłatnych przejazdów zostaną uprawnieni wszyscy policjanci, nie tylko mundurowi - mówi Burda.
Tadeusz Ułanowicz, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej, nie zgadza się z krytycznymi opiniami na temat swojej firmy. - Nie jesteśmy lekarzami i nie będziemy leczyć frustracji. Ostatnio wprowadziliśmy wiele zmian: uchwaliliśmy Kartę praw pasażera, powołamy klub miłośników komunikacji. Pasażerowie nie będą płacić za bagaż (oprócz rowerów i zwierząt), a rozkłady jazdy można ściągnąć na komórkę - wylicza Ułanowicz.
Jeszcze nie wiadomo, od kiedy będą obowiązywały nowe bilety. Stanie się to 1 czerwca lub od 1 lipca.