Barszcz Sosnowskiego dotarł do Białej Podlaskiej. O niebezpiecznym chwaście powiadomił nas Paweł Reducha z Info Meteo LU-Biała Podlaska, lokalnego serwisu meteorologicznego.
– Dostaliśmy mnóstwo sygnałów od ludzi, że w Białej pełno jest tego chwastu, m.in. koło obwodnicy przy ul. Francuskiej, na przedłużeniu ul. Podłącznej, na Al. Tysiąclecia, przy moście na Łomaskiej – wymienia współwłaściciel serwisu z prognozami pogodowymi.
– Zawiadomiłem straż pożarną, ale odesłano mnie do straży miejskiej – przyznaje Reducha.
– Owszem, przyjmujemy zgłoszenia, ale nie jesteśmy fachowcami. Trudno nam ocenić czy dany chwast jest barszczem Sosnowskiego. Dlatego konsultujemy wszystko z wydziałem gospodarki komunalnej urzędu miasta – mówi komendant straży miejskiej Artur Żukowski.
– Wszelkie przypadki barszczu Sosnowskiego należy zgłaszać straży miejskiej lub bezpośrednio do wydziału gospodarki komunalnej. Barszcz rosnący w ogólnodostępnych miejskich terenach będzie sukcesywnie usuwany – zapewnia rzecznik prezydenta Michał Trantau.
Chwast zawiera substancje parzące, które mogą powodować zapalenie skóry, pęcherze, długo niegojące się rany i zapalenie spojówek. Jego niebezpiecznie działanie uaktywnia się podczas słonecznej pogody, wysokiej temperatury oraz dużej wilgotności powietrza.
Już na początku lipca bialski oddział Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa wysłał samorządom z powiatu bialskiego informacje o występującym zagrożeniu. Ale zgodnie z ustawą o ochronie roślin, barszcz nie podlega obowiązkowi zwalczania z urzędu.
– Do tej pory otrzymaliśmy jedno zgłoszenie, ale nie był to barszcz – zaznacza rzecznik prezydenta miasta.
Chwast przypomina przerośnięty koper i może wyrastać nawet do 4 metrów wysokości. W Lublinie do usuwania groźnego barszczu miasto wynajęło specjalną firmę.