Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Trwa rekrutacja do szkół gimnazjalnych. Bialski rynek edukacyjny wzbogacił się właśnie o gimnazjum akademickie.
Placówka powstała przy Państwowej Szkole Wyższej im. Papieża Jana Pawła II, która od 2005 prowadzi już akademickie liceum. To szkoła niepubliczna, ale z uprawnieniami publicznej. Dlatego jest dotowana z miejskiego budżetu. Podobnie będzie z gimnazjum.
Jego powołanie nie ucieszyło prezydenta miasta Andrzeja Czapskiego. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta uznał, że to "nieuczciwe działanie, na które jednak nie ma wpływu”. Stwierdził nawet, że nie zdziwi się, jeżeli przy PSW powstanie szkoła podstawowa i żłobek.
Renata Karwacka, dyrektor gabinetu rektora informuje, że uczelnia nie ma takich planów. Czy mimo to kolejna, po gimnazjum katolickim i rzemieślniczym, niepubliczna szkoła gimnazjalna może zagrozić placówkom publicznym? - To z pewnością konkurencja. Spowoduje, że część uczniów zamiast do naszych placówek, trafi do akademickiego gimnazjum - uważa Renata Szwed, dyrektor gabinetu prezydenta miasta.
Obecnie w mieście działa pięć gimnazjów publicznych, w których uczy się ok. 1 700 uczniów. Szkoły dostają miesięczną dotację na ucznia w wysokości ponad 470 zł. Podobna kwota przypadnie akademickiemu gimnazjum.
- Rynek edukacyjny powinien być konkurencyjny. My, jako samorząd nie tworzymy szkół lepszych lub gorszych. Przyjmujemy uczniów zgodnie z obowiązkiem szkolnym. Nie możemy wybierać. To PSW musi walczyć jakością o ucznia - mówi Anna Żytkowska, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji bialskiego magistratu. - Nowa szkoła otrzyma dotację z Urzędu Miasta dopiero w styczniu 2015 r. Wniosek w tej sprawie wpłynął do nas zbyt późno, aby uwzględnić placówkę w rozliczeniach od września 2014 r.
Czym nowa szkoła zamierza skusić kandydatów? - Do naszej dyspozycji będą obiekty uczelni. Bazujemy na doświadczonej kadrze PSW oraz akademickiego liceum - przekonuje Elżbieta Zaremba, dyrektor placówki.
- Chcemy też zaproponować uczniom więcej zajęć z przedmiotów podstawowych takich jak język polski czy matematyka. Nie zapominamy też o zajęciach pozalekcyjnych, np. sportowych - dodaje Zaremba.
Dyrektor nie wyklucza, że w przyszłości w gimnazjum, podobnie jak w liceum, powstaną klasy o profilu sportowym czy mundurowym. - Na razie wystartowaliśmy z rekrutacją. Nie wiemy jeszcze, ile klas otworzymy - przyznaje dyrektor. Wiadomo natomiast, że uczniowie będą płacić czesne w wysokości ok. 200 zł miesięcznie.
- Jesteśmy dobrej myśli. W ubiegłym roku, pomimo kryzysu demograficznego, w naszym liceum powołaliśmy dwie klasy pierwsze - dodaje Zaremba.
