Zapotrzebowanie na ścieżki dla rowerzystów jest duże. Jednak biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuacje finansową powiatów można spodziewać się, że rozwiązanie problemu dróg dla jednośladów należy do dalekiej przyszłości. Amatorom dwóch kółek pozostaje więc jedynie zmagać się z trudnościami na ruchliwych i niebezpiecznych drogach naszego regionu.
Część rowerzystów, chcąc uniknąć zapchanych samochodami ulic, korzysta z chodników. Jazda po pokrytych kostką brukową chodnikach jest wygodna, ale: - Policjant może zareagować i ukarać mandatem osobę poruszającą się rowerem po chodniku, chyba że na jest wydzielone miejsce dla rowerzysty - stwierdza Zbigniew Lisiecki, rzecznik prasowy KMP. Takich miejsc na w Białej jednak nie ma. Podobnie jest w innych miastach powiatowych naszego regionu: Łukowie, Łosicach, Radzyniu Podlaskim i Parczewie.
Trochę lepiej przedstawia się sytuacja z trasami dla jednośladów poza miastami. - W gminie Zalesie istnieje edukacyjno-ekologiczna ścieżka rowerowa licząca około 10 km długości. Rozpoczyna się od tutejszej szkoły, wiedzie poprzez ogródki działkowe i dociera aż po Horbów - dowiedzieliśmy się w Centrum Informacji Turystycznej w Białej Podlaskiej.
Staraniem Stowarzyszenia Powiatów i Gmin Nadbużańskich z siedzibą w Łosicach powstała w 2001 roku trasa rowerowa. - Ciągnie się ona od Wyszkowa aż po Janów Podlaski, choć dokumentacja sięga Hrubieszowa - mówi prezes Stefan Szańkowski. Ścieżka liczy ponad 200 kilometrów. Szlak biegnie również przez Nadbużański Park Krajobrazowy i liczne rezerwaty przyrody. Niestety w tym roku nie wybudowano ani jednego odcinka trasy.
W powiecie parczewskim jako ścieżkę rowerową można wykorzystać sieć dróżek asfaltowych biegnących od Białki poprzez groby partyzanckie, Jezioro Obradowskie, Laski aż do Parczewa. - Jest to najczęściej wykorzystywana droga turystyczna, wyłączona z ruchu samochodowego, liczy prawie 20 kilometrów - mówi Jan Najs z Wydziału Oświaty, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki w Parczewie.