Trzej skazani z bialskiego Zakładu Karnego uczą się języka migowego na kursie II stopnia. Dzięki tym umiejętnościom, po wyjściu na wolność, mają szansę na zdobycie pracy.
Jednym z kursantów jest pan Stanisław, który oprócz tego, że uczy się języka migowego to jeszcze skończył kurs asystenta osoby niepełnosprawnej. Pan Stanisław jest jednym z trzech więźniów z bialskiego Zakładu Karnego, którzy skończyli I stopień kursu języka migowego z najlepszymi wynikami. W nagrodę zakład ufundował im kurs II stopnia.
– Poznanie ludzi cierpiących uczy pokory. Przekonuje największych twardzieli do innego spojrzenia na życie – uważa pan Stanisław, który przyznaje, że w przeszłości zrobił dużo zła. Zmarnował kawał życia. Nie zadbał o kontakt z synami. – Teraz chcę odpokutować – dodaje więzień. Mężczyzna, jako opiekun inwalidy, wziął niedawno udział w XVIII Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych do Częstochowy. A pod koniec września opiekował się chorymi podczas pielgrzymki Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia Stwardnienia Rozsianego do Leśnej Podlaskiej.
– Skorzystaliśmy z propozycji organizacji kursu, jaką złożył nam bialski oddział Polskiego Związku Głuchych. Udział w drugiej części tego kursu stwarza najlepszym możliwość zdobycia kwalifikacji tłumacza języka migowego. Takie działanie uwrażliwia też skazanych na osoby potrzebujące pomocy – mówi Krzysztof Kowaluk, kierownik działu penitencjarnego i oficer prasowy Zakładu Karnego w Białej Podlaskiej.
Pan Stanisław przyznaje, że już powoli może porozumiewać się z niesłyszącymi. – Najtrudniej odczytać jednak ludzi, którzy od urodzenia nie słyszą. Używają oni skrótów i bardzo łatwo można się pomylić. Niektóre znaki bywają bardzo podobne np. oznaczające świnię i bawienie. Na Podlasiu znak trumny jest tożsamy z oznaczeniem żłobka – uważa.
Więzień planuje, że po wyjściu z zakładu zatrudni się gdzieś przy urzędzie pracy, gdyż unijne przepisy będą wymagać obecności w takich instytucjach tłumaczy języka migowego.
Drugi z najlepszych uczniów, więzień, Dawid, przyznaje, że nie ma żadnego zawodu, toteż świadectwo ukończenia szkolenia tłumacza języka migowego bardzo mu się przyda w przyszłości. Trzeci z nich, Marcin ocenia, że biorąc udział w kursie języka migowego, po prostu uczył się czegoś nowego.